Rozgrzana prokuratura

Niezależna prokuratura poinformowała, że jednak w lipcu nie trafi do sądu akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu. Trzeba uzupełnić śledztwo. Ciekawe, że w czasie kampanii wyborczej, na trzy dni przed wyborami nie trzeba było uzupełniać żadnego śledztwa, tylko trzeba było ogłosić w prasie i w ogóle wszędzie, gdzie się dało, że jednak wstrętnego pisowskiego siepacza z CBA dosięgnie surowa ręka sprawiedliwości ludowej. Dla ilu wyborców była to przesłanka, by zagłosować na Komorowskiego, bądź nie zagłosować na Kaczyńskiego? Tego się już nigdy nie dowiemy, podobnie, jak nigdy się nie dowiemy, ilu wyborców napędził Gajowemu Jurek Owsiak ze swoja całkowicie apolityczna Orkiestrą. Coś mi się wydaje, że razem licząc będzie tego parę procent. Akurat tyle, ile było trzeba. Plus te wrzutki o naciskach, plus te debeściaki, plus P…kot, plus Kora i Hołdys…. Tak to sprawdza się hasło pana marszałka- zgoda rzeczywiście buduje!!! Zgoda na łajdactwo, zgoda na kłamstwo, zgoda na uczestnictwo w tym obślizgłym spektaklu, jakiego jesteśmy widzami.
Zastanawiam się, jak się czuje pan prokurator, który to wówczas ogłaszał. Czy unika wzroku swoich znajomych i dzieci, czy tez przeciwnie, dumnie uśmiecha się , poklepywany przez wdzięcznych mu kolegów, podzielających jego przekonania i sympatie?
Tak to po raz kolejny potwierdza się fikcyjnośc apolitycznej prokuratury. O potwierdzenie fikcyjności apolityczności sądów już wcześniej zadbały rozgrzane sędziny, których wyroki i uzasadnienia na zawsze trafia do podręczników orzecznictwa, w tym samym rozdziale, w którym omówiony jest prokurator Wyszyński. Ale, co w końcu mają robić ci biedni niezależni prokuratorzy i te rozgrzane sędziny? Żyć trzeba, a sama uczciwością jeszcze nikt się nie najadł, a wręcz przeciwnie, wielu na takiej diecie schudło radykalnie i czasem nawet trochę przemarzło…..