Rząd wraca do GeeSu - rewelacyjny komunikat :-)

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Gospodarka

Kapitulacja to, czy raczej odrodzenie nieostygłej jeszcze biznesowej miłości? 

W ramach zemsty, nasze państwo miało nie dawać zarobku wrogim instytucjom finansowym.  Krwawy twardziel z Ministerstwa Skarbu - Aleksander Grad, ryknął w tej sprawie kiejby zwierz dziki, a następnie "pokazał żółtą kartkę" bankowi Goldman Sachs za manipulowanie kursem złotego.  

 

Jednak po wizji totalnej polsko-geesowej wojny zostało już tylko wspomnienie. Sytuacja zmierza w stronę "happy endu".

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Zanosiło się, że miimo sympatii polityków PO wobec Kazimierza Marcinkiewicza, polski rząd odetnie bank reprezentowany przez byłego premiera od prywatyzacji Polskiej Grupy Energetycznej! 

Aleksander Grad odmówił spotkania z przedstawicielami GeeSu w Londynie. Geesiarzom zapachniało już (?) utratą kilkudziesięciu milionów, kiedy dziś...

"Jest dobry efekt tej rezygnacji ze spotkania w Londynie w Goldman Sachs, bo Goldman Sachs zwrócił się do mnie z prośbą o spotkanie, żeby podczas tego spotkania wyjaśnić jakieś kwestie - tak rozumiem. Do tego spotkania dojdzie w dniu dzisiejszym. Zobaczę, co będą panowie mieli do powiedzenia" - ogłosił minister w Radiu ZET.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Żartowniś z polskiego ministra! A niektórzy komentatorzy myśleli, że on tak na poważnie.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

UWAGA!!!

Komunikat po spotkaniu :-))))

Minister skarbu Aleksander Grad spotkał się z przedstawicielami Goldman Sachs - poinformował IAR rzecznik resortu Maciej Wewiór. Jeden z członków zarządu banku zapewnił, że spółka ta nie spekulowała polską walutą i wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji, w wyniku której polski złoty znacznie stracił na wartości.

Szef resortu skarbu wyjaśnienia przyjął i poprosił przedstawiciela Goldman Sachs o przedstawienie identycznego komunikatu polskiej opinii publicznej.
 

19 lutego w specjalnym oświadczeniu, adresowanym do swoich klientów bank uznał, że dalsza spekulacja polskim złotym to, jak napisano, zbyt duże ryzyko. Goldman Sachs ujawnił też, że na operacjach zarobił blisko 8 procent. Opinia publiczna w Polsce odebrała ten komunikat jako przyznanie się do gry na kursie polskiej waluty, a resort skarbu domagał się wyjaśnień. Goldman Sachs oświadczył jednak, że komunikat był jedynie rekomendacją dla klientów, a nie stanowiskiem w sprawie działań banku.

Brak głosów