Rostowski "rżnie głupa" - medialne myszki niczego nie widzą

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Kraj

Polski minister finansów wyraźnie ma nas za idiotów. Bo przecież sam idiotą nie jest.

"Wiodące media" udają, że nie zrozumiały słów ministra, nie zadumały się nad nimi, nie doceniły ich wagi, prawie je zlekceważyły! A może dziennikarskie gwiazdy dopiero przygotowują się do ofensywy i wkrótce zrobią z Rostowskiego marmoladę?

Przeczytajmy uważnie tę informację, a szczególnie poniższy lekceważony w komentarzach fragment:

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

"Polska przyłączyła się do wyrażanej przez czeskie przewodnictwo i inne nowe kraje krytyki węgierskiego planu prawie 200 mld euro pomocy dla państw regionu.

Węgierski premier Ferenc Gyurcsany zaapelował w niedzielę rano o specjalny plan dla regionu, tłumacząc, że nowe kraje bardzo ucierpiały z powodu kryzysu finansowego, a ich banki są ofiarami odpływu kapitału do banków-matek w zachodniej Europie. "Nie możemy pozwolić sobie, by nowa żelazna kurtyna podzieliła Europę na dwie części" - powiedział.

"W sprawie ogólnego programu, który by popierał region Europy Środkowo-Wschodniej, entuzjazmu nie było" - powiedział Rostowski po spotkaniu dziewięciu liderów państw Europy Wschodniej i Środkowej.

Protestował przeciw "podziałom kontynentu" i mówieniu o tym, że "najbardziej zagrożone są niby kraje na Wschodzie".

 

"Są kraje należące do strefy euro w Europie Zachodniej, które są w dużo gorszej kondycji gospodarczej niż kraje nienależące do euro w Europie Wschodniej" - powiedział Rostowski dziennikarzom.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

"Wiodące media" rzecz jasna akcentują inne fragmenty bełkotu naszych polityków-prymusików. Poniżej sam miodek z Gazety Wyborczej:

"Rostowski: Polska nie apeluje o złagodzenie kryteriów wejścia do euro".

Inni też dają czadu: "Polska nie ubiega się o euro na specjalnych zasadach", "Nie chcemy iść do eurolandu na skróty" itp...

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Jakieś komentarze?

Brak głosów