Piknik, śniadanie, Babilon i zgoda na POdwórku.

Obrazek użytkownika GosiaNowa
Kraj

Oj naoglądałam się dzisiaj i na słuchałam. A czym dłużej słucham i oglądam tym bardziej się przekonuję, że na POdwórku mimo radosnej fasady i buńczucznych wypowiedzi panuje paraliżujący strach.

Widać to było szczególnie w dzisiejszej wypowiedzi Tuska po ponownym wybraniu go na szefa PO.

Ze strachu sam zaczął straszyć, czym oczywiście strasznym Kaczyńskim. czasami kiedy to terror panował w Polsce i ludzie bali się, że CBA zapuka do drzwi. A ja pytam jacy ludzie, bo ci którzy nie mieli nic na sumieniu nie musieli się bać. Nie była winą Jarosława "gruba Kreska" Mazowieckiego i to, że gdy Kaczyński doszedł do władzy było już zbyt późno, żeby rozliczyć winnych z czasu PRL-u.

Tusk powiedział kolejny raz, że po czynach należy osądzać. No to przyjrzyjmy się czynom rządu PO. Czym się mogą pochwalić? Uratowali stocznie? Zabezpieczyli Polskę przed powodzią? Obniżyli podatki, bo to w spadku zostawiło im do wykonania PiS. Głównym celem ich działań stało się zniszczenie prezydentury Lecha Kaczyńskiego i PiS-u, z którego się wywodził, ale nawet na szczęście im się do końca nie udało. Stala się rzecz straszna - katastrofa smoleńska i ich misternie budowany gmach kpiny, szyderstwa i kłamstw runął jak domek z kart. Szkoda, że trzeba było takiej tragedii, żeby naród mógł poznać prawdę o prezydencie Kaczyńskim i jego żonie, żeby ludzie przestali się bać przyznawać do sympatii dla wyśmiewanego PiS.

Cóż jeszcze powiedział Donald Tusk, ano nawoływał razem z kandydatem PO do 500 dni zgody - zgody miedzy sobą!!! Okazuje się, że oni potrafią się dogadać, ale tylko we własnym gronie. Okazało się, ze tylko wtedy będzie mozliwe budowanie dróg, likwidowanie szkód popowodziowych, czy wyprowadzenie wojsk z Afganistanu. Czysta demagogia.

Jak się wobec tego odnieść do dalszych słów, że Komorowski to "gołąbek pokoju, który chce zgody ze wszystkimi? Jeśli ze wszystkimi to czemu nie z Jarosławem Kaczyńskim jako prezydentem?

Zagalopował się chłopina do tego stopnia, że zaczął zarzucać kandydatowi PiS, ze jest chory na władze, że stale kłamie, a nawet wypowiedział stek bzdur typu.

"Ja nie wykluczam, że za kilkadziesiąt godzin odkryje, że jego dziadek był w Wehrmachcie, a może w Armii Rosyjskiej."

Czy ktoś rozumie o co potomkowi żołnierza Wehrmachtu chodziło? A może nienawiść i strach zaburzyły mu jasność myśli?

Do wypowiedzi kandydata PO nie odnoszę się, bo nie wyrosłam z teatru kukiełkowego. A to że Komorowski to marionetka potwierdził Tusk mówiąc, ze to czego nie powie Komorowski trzeba będzie powiedzieć za niego. To kto tu ma być prezydentem Donek, czy Bronek?

W kontekście wojowniczej wypowiedzi Tuska wystąpienie Kaczyńskiego na pikniku w Łodzi było jak balsam dla uszu i serc. Pan Jarosław wyraźnie "wyluzowany" mówił o swoich wspomnieniach związanych z Łodzią.

„Prawie pół wieku temu wraz z moim śp. bratem, mieszkałem tu przez pół roku. Graliśmy w filmie, który się i dziś nieraz pojawia: „O dwóch takich, którzy ukradli księżyc”.

Mówił o sytuacji polskich rodzin, a szczególnie kobiet. O wyborze, jakiego kobieta musi dokonywać pomiędzy pracą a wychowywaniem dzieci. Odniósł się tez do tego, że nie wolno uważać, ze kobiety wybierające pozostanie w domu, by wychowywać dzieci są gorsze, że nie pracują.

„Kobiety potrzebują przedszkoli, żłobków, pomocy, zwolnień podatkowych i państwo ma obowiązek tego rodzaju ułatwienia tworzyć. Bo państwo po to jest, abyśmy nie pozostawali sami, abyśmy byli wspólnotą”.

Podkreślił, że nadchodząca druga tura wyborów, uczyni głową państwa nie tylko konkretną osobę, ale również stojący za nią program. Możemy więc wybrać pomiędzy systemem liberalnym z jednej, a zrównoważoną solidarną polityką prospołeczną z drugiej strony. „Tylko taka polityka może przynieść Polsce rozwój (…) który jest szansą nie tylko dla bogatych.. Nie polityka dla bogatych a bogactwo dla wszystkich – to jest nasz idea. Bogactwo albo przynajmniej na początek elementarna zasobność, abyśmy nie widzieli wokół siebie nędzy (…) Państwo powinno te sprawy załatwiać”.

„Demokracja monopolu nie znosi.” – głosił Kaczyński – „Gdy jakaś władza ma wszystkie stanowiska obsadzone, co nastąpiło po katastrofie smoleńskiej, jeśli ma do tego prezydenta i poparcie potężnych mediów, które w jednych oczach widzą źdźbło w drugich belki nie widzą, to wtedy z naszą demokracją może być naprawdę niedobrze. Każdy teoretyk prawa może to potwierdzić. Nie doprowadzajmy do takiej sytuacji. I dlatego proszę was o poparcie. Tak będzie lepiej dla Polski. Po prostu lepiej dla Polski”.

Czy to jest wypowiedź człowieka chorego na władzę? Czy nie ma racji mówiąc o pośpiesznym zawłaszczaniu wszystkiego co da się zawłaszczyć. Koniecznie powinniśmy dać PO 500 dni, a potem to już wszystko będzie ich, albo w obcych rękach i zacznie się nowa piękna epoka dyktatury platformerskiej.

Rzadko oglądam TVN24, ale dzisiaj nie żałuję, ze tam zajrzałam.

Najpierw obejrzałam "Śniadanie Mistrzów" program Marcina Mellera, w którym wzięli udział Halina Frąckowiak i Jan Pietrzak - zwolennicy PiS, Andrzej Grabowski i Wiktor Zborowski - zwolennicy PO.

Po stronie PO panowie nie mieli żadnych argumentów za Komorowskim, za to dużo zarzutów do Kaczyńskiego:

- Jego rząd niewiele zrobił (wg mnie zrobił i tak dużo zważywszy na utrudnienia jakie mu stwarzano)

- nie wierzą w przemianę Jarosława, bo był kiedyś taki okropny

- hasło jest złe, bo "Polska jest najważniejsza panu" Grabowskiemu kojarzy się z "Deutschland, Deutschland über alles" - na takie słowa oburzyli się wszyscy obecni, więc i pan Andrzej wycofał się z nich rakiem. Ale oczywistym było, ze dla niego patriotyzm w wykonaniu PiS to nacjonalizm, a nawet faszyzm.

Zapytani dlaczego będą głosować na Komorowskiego odpowiedzieli:

- Andrzej Grabowski nie podał powodu.
- Wiktor Zborowski nie wierzy w przemianę Kaczyńskiego.

Naprawdę poważnie merytoryczne powody - prawda?

Po stronie PiS argumentów za było bardzo wiele. Mówiono o tym, że Kaczyński szanuje wolność Polski zdobytą z takim trudem przez "Solidarność". Że mocna pozycja Polski nie wyklucza przynależności do Europy tylko ją wzmacnia.

O tym, że wierzy w przemianę Jarosława powiedziała pani Halina motywując to tym, że sama po traumatycznych przeżyciach też się zmieniała. Zauważyła też, że teraz zachowanie Kaczyńskiego jest zharmonizowane i spokojne, że nie daje się prowokować.

Natomiast PO zarzucono agresywną kampanię. A pan Pietrzak powiedział, że nie ma ochoty na kolejny monopol władzy, bo dobrze pamięta Front Jedności Narodu.

Zapytani dlaczego będą głosować na Kaczyńskiego odpowiedzieli.

- Jan Pietrzak nie chce właśnie tej koncentracji władzy w jednym ręku.
- Halina Frąckowiak - wierzy w zmianę Kaczyńskiego i ufa jego słowom.

Czy te argumenty są bardziej merytoryczne od poprzednich?

Jeszcze zabawniej było w Babilonie Piotra Marciniaka. W dyskusji wzięły udział m.in. Magdalena Środa i Janina Janowska, Anna Giza Poleszczuk. Argumentacja była podobna jak w poprzednim programie, ale nie to zwróciło moją uwagę, ale przebieg rozmów z panami Woźniakiem i Cymańskim. Sztabowiec PO tak plótł, że nawet Środa buczała na jego słowa i nic praktycznie nie powiedział poza obietnicami i komunałami.
Natomiast poseł Cymański powiedział:

"Kobieta w domu często nie tyle pracuje co haruje, a w rubryce zatrudnienie musi wpisać "bezrobotna". Potrzeba większego szacunku dla pań, które decydują się poświęcić pracę dla rodziny" - poproszony przez prof. Annę Gizę-Poleszczuk o doprecyzowanie poglądu PiS-u na sprawę praw kobiet.

Natomiast Magdalenie Środzie odpowiedział:

"Szanuję Pani pogląd, ale go nie podzielam. Nie można sprowadzać dyskusji do in vitro, aborcji i ogólnych kwestii ideologicznych" - wyjaśnił, że jego zdaniem kobiety doświadczają większych trudności w codziennym życiu i to tu państwo powinno pomagać.

Czyli konkretnie i na temat. Znowu zapytane o głosowanie panie nie mogły znaleźć żadnych słów pochwały dla Komorowskiego.

Konkludując - jeśli zwolennicy PO z donaldem Tuskiem na czele chcieli kogoś przekonać do Bronisława Komorowskiego to chyba mi się to kompletnie nie udało - i dobrze!!

Brak głosów

Komentarze

Dobrze, że są jeszcze osoby, które wytrzymują oglądanie, ba, to pół biedy, ale słuchanie, to dopiero koszmar, przedstawicieli OPluwaczy.
Ja natychmiast przełączam na inny kanał. A w domu TVN-u, Polsat-u oglądać nie zamierzamy. To trochę uspokaja nerwy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#68156

Czasem trzeba zajrzeć w paszczę lwa.
Czego się nie robi dla Jarka, dla zwycięstwa.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#68161

Zajrzyj proszędo artykułu kataryny - wrzuciłem tam trzy potencjalne pytania dla wykorzystania przez sztab p. JK. I dzięki że wytrwale działasz. Ja dziś "odmroziłem" pieciu.  

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#68165

Poza pisaniem działam przy pomocy syna na wsiach koło Grójca.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#68221