Czy to Polska właśnie?

Tak naprawdę to nigdy od czasu 1939 nie było Polski ani wolnej, ani niepodległej. Zawsze, w mniejszym lub większym stopniu, byliśmy zależni od któregoś z sąsiadów.

Iluzja 1989 roku i "odzyskania" niepodległości okazała się tylko i wyłącznie iluzją, a wiedza o tym docierała do nas tak po trochu, na raty.

Natomiast teraz ostatecznie maska spada, większość wyraźnie widzi, że nie ma i nie było od dawna wolnej Polski. Potiomkinowska fasada ostatecznie rozpada się w proch i to na naszych oczach.

Sam jeszcze dwa miesiące temu miałem pewne złudzenia, już nie mam. Nie jestem żadnym ultranarodowcem ani wieszczem zagłady, zawsze ostrożnie podchodziłem do radykalnych stwierdzeń, należałem do tzw. umiarkowanej prawicy (w warunkach polskich rzecz jasna).

Ale teraz?

Przypominać mi się zaczynają lata 80-te... Cenzura - tak, tak się to nazywa! A buzi-buzi i niedźwiadek Tuska z Putinem - czy pamiętacie Breżniewa i Gierka?

Pomyślcie tak. Jeśli teraz, z jakiejś przyczyny przestaje w Polsce działać internet bądź zacznie być cenzurowany - mamy posprzątane. Te kilka osób w mediach, które jeszcze się wypowiadają niezależnie łatwo będzie uciszyć, tak, czy inaczej. Głos będą zabierali już tylko poprawni politycznie. Że będzie ich coraz mniej? No, to co? I witamy na Białorusi. Albo w Korei Północnej.

Przesadzam? Chciałbym, żeby to byłą przesada, naprawdę...
Trzeba zrobić wszystko, żeby ten układ obalić, dopóki jest na to czas (mam nadzieję, że jest). A pierwszym krokiem jest 20 czerwca.

Tego wszystkiego należało się spodziewać . I obawiam się że to jeszcze nie koniec, a zaledwie delikatne preludium. Czyszczenie mediów i urzędów z ludzi niewygodnych platformie. Ale z drugiej strony to dobrze. Gotująca się a zaczopowana lawa musi gdzieś znaleźć ujście :)
rm

Tak , zgadzam się, ja też przecieram oczy ze zdumienia, a mój język nigdy w życiu nie wyrzucał tyle niecenzuralnych słów co teraz ( no , trochę przesadziłam, bo ostatnie dwa lata rządów PO mój język cały czas pracuje niecenzuralnie)przecież to jest powtórka PRL, który zafundował nam Wałęsa, kiedy to w 1992 roku bronił własną piersią braci-bolszewików przed lustracją. Skąd tyle zajadłości do wspaniałego materiału "Solidarni 2010" Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego ? Wajda i Olbrychski. No właśnie. Nie sądziłam że kiedykolwiek przyjdzie taki moment, że ich tak znienawidzę. Olbrychski nawet szkoły aktorskiej nie skończył a śmie krytykować profesora Lecha Kaczyńskiego. ŻENADA ! Wajda coś bełkocze o wojnie domowej... Bartoszewski, Wojewódzki, o nich nawet nie wspomnę bo nie są godni by o nich mówić ( chociaż mój niecenzuralny język obszedł się z nimi bardzo okrutnie) o reszcie fanatyków PO i dzisiejszego PRL-u nie wspomnę bo długo musiałabym się rozpisywać. Tak, przecieram oczy ze zdumienia i płaczę za Lechem Kaczyńskim i jego małżonką i 94 ofiarami...i za tym że zacierane są ślady strasznej katastrofy. Czy Pan Bóg chce nam coś przekazać ? Ale komu ? Tym którzy popierają PO i SLD nic się nie da przekazać... To jakiś zły sen z demonami PO i popierającymi ich Polakami. Czy to Polska właśnie ? Dobre pytanie. Odpowiedź jest okrutna. Jeżeli Jarosław Kaczyński nie wygra wyborów, to odpowiedź będzie bardzo prosta. Pozdrawiam autora sgosia. Whitney.