KATYŃ - ZBRODNIA BEZ KARY
Marcin Mamoń i Piotr Litka, autorzy filmu "Katyń na Bazarze" zapraszają na jego emisję w programie „Superwizjer” TVN w dniu 14 lutego 2011 roku (tj. dzisiaj w poniedziałek) o godz. 23:30.
Film „ Katyń na bazarze” jest o tym, jak państwo polskie traktuje materialne dowody zbrodni NKWD i pamiątki po wymordowanych oficerach. Film jest oskarżeniem państwa, które nie potrafi zadbać „u siebie” o narodową pamięć. Katyń jest szczególny. Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL, tak prawda o Katyniu powinna być dzisiaj najważniejszym spoiwem polskiej niepodległości.
Po 70 latach od wymordowania jeńców polskich w Katyniu - po 20 ponad latach od odzyskania niepodległości przez Polskę - sprawa wyjaśnienia Zbrodni Katyńskiej i jej publicznego potępienia wciąż nie jest załatwiona. Rosja do dzisiaj nie ujawniła miejsca zakopania ok. 7 tys. z 23 tys. zamordowanych polskich oficerów. Nie mówiąc o szczerej ekspiacji i rehabilitacji nieludzko i bezprecedensowo wymordowanych bezbronnych jeńców. Inicjatorzy Mordu Katyńskiego wciąż są czczeni. Najlepszy przykład: KALININGRAD - najbliższe polskich granic i największe miasto rosyjskie nosi imię Kalinina, jednego z kilku sowieckich przywódców, którzy podpisali się pod rozkazem rozstrzelania polskich oficerów. Nigdy ani rząd polski, ani jakikolwiek przedstawiciel którejkolwiek z partii politycznych, nie zwrócił uwagi na ten haniebny fakt.
Ale film „Katyń na bazarze” nie jest o skandalicznej polityce zaniechań w tej sprawie kolejnych polskich rządów po 1989 r.
Film jest oskarżeniem państwa, które nie potrafi zadbać „u siebie” o narodową pamięć. Katyń jest szczególny. Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL, tak prawda o Katyniu powinna być dzisiaj najważniejszym spoiwem polskiej niepodległości. A jak jest naprawdę?
Film „ Katyń na bazarze” jest o tym, jak państwo polskie traktuje materialne dowody zbrodni NKWD i pamiątki po wymordowanych oficerach.
Autorzy badają historię pamiątek z dołów katyńskich, które w 2002 roku pojawiły się na bazarze staroci na warszawskim Kole. Były to bezcenne ryngrafy, złote ordery Virtutti Militari, krzyże walecznych, notatki polskich oficerów, menażki z wydrapanymi nazwiskami, i wiele innych przedmiotów zrabowanych z Dołów Śmierci w Katyniu. Wśród nich był jedyny sztandar, znaleziony w miejscach kaźni polskich oficerów: sztandar 8 dywizjonu artylerii ciężkiej, wręczony w Bydgoszczy przez marszałka E. Rydza Śmigłego w 1938 r. Sztandary dla wojska bezcenne - dodajmy - wykonuje się w pojedynczych egzemplarzach.
Ani Ministerstwo Kultury, ani Muzeum Wojska Polskiego, nie zdecydowały się na wykup mobilów od rosyjskich pośredników. Większość przedmiotów za pośrednictwem ludzi dobrej woli zdecydował się zakupić Andrzej Przewoźnik z Rady Pamięci Walk i Męczeństwa… Przedmioty przychodziły do Polski w kilku partiach. Ostatnie kilka worków A. Przewoźnik odebrał osobiście od pośrednika rosyjskiego w Moskwie. Kilka dni później pośrednik i tzw. archeolog ze Smoleńska zostali zamordowani. O tym, co się stało z kilkuset przedmiotami z dołów katyńskich wiedział tylko A. Przewoźnik. 10 kwietnia zginął w katastrofie w Smoleńsku.
Autorzy usiłują również prześledzić niezwykłe i tajemnicze losy szczątków polskich oficerów, nielegalnie przywożonych do Polski, w tym 72 czaszek z przestrzelinami. Nikt nie wie dzisiaj, co się z nimi stało, choć wszystkie ślady prowadzą do piwnic i magazynów Komendy Głównej Policji.
Film demaskuje również instytucję podległą Muzeum Wojska Polskiego i MON. Chodzi o tzw. Muzeum Katyńskie, które zamiast być mauzoleum polskiej pamięci, od kilku lat istnieje jedynie wirtualnie. Polskie relikwie przechowywane są w magazynach w fatalnych warunkach. Muzeum nie udostępnia zbiorów, choć wydawane są setki tysięcy złotych na ustawiane konkursy dotyczące projektów przebudowy, tajemnicze wizualizacje i inne projekty. To opowieść o tym jak na Katyniu można robić kasę – dodajmy za publiczne pieniądze. Kierownik placówki to kompromitacja. Trzeba go posłuchać. Trzeba go zobaczyć.
Film „Katyń na bazarze” to historia o upadku państwa, w którym pamięć narodowa jest traktowana gorzej niż autostrady, PKP czy służba zdrowia, które i tak od dawna są na dnie.
Autorzy: Marcin Mamoń i Piotr Litka, emisja „Superwizjer” TVN w dniu 14 lutego 2011 roku (poniedziałek) o godz. 23:30
Zdjęcia - zbiory własne - CIRI
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3055 odsłon
Komentarze
W TVN taki film?
14 Lutego, 2011 - 13:27
Ciekawe kto i dlaczego co pewien czas pozwala na emisję takich filmów....
@MD
14 Lutego, 2011 - 14:09
Zobaczymy na ile go ocenzurują - jak to w TVN - czy puszczą w całości.
Pozdrawiam
Ciri
===============================================
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat! J.K.Piłsudski
Jak widać ocenzurowali po całości...
14 Lutego, 2011 - 23:30
n.t.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@AdamDee
24 Lutego, 2011 - 18:38
Kneblowanie Katynia po raz kolejny po 20 latach "wolności".
Kiedyś się śpiewało - "idzie nowe". Teraz jak widać wraca stare.
pozdrawiam
Ciri
Ciri
===============================================
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat! J.K.Piłsudski