KRES „TRZECIEJ DROGI” - Aleksander Ścios

Obrazek użytkownika nurni
Kraj

KRES „TRZECIEJ DROGI”

Pod tekstem „TRZECIA SIŁA” - DROGA DONIKĄD” zapowiedziałem jego kontynuację oraz dokończenie cyklu artykułów na temat „trzeciej drogi” i środowiska stojącego za portalem Nowy Ekran.

Przepraszam tych, którzy oczekiwali kolejnych odsłon. Dalszego ciągu. nie będzie.

Zdecydowałem o zaniechaniu tego wątku po zapoznaniu się z reakcjami blogerów publikujących na NE i w wielu innych miejscach Internetu. Nadto cenię własny czas oraz czas moich życzliwych czytelników, by nie poświęcać go ludziom, którzy dobrowolnie zamykają oczy na sprawy oczywiste, chcą odgrywać rolę „naiwnych - użytecznych” lub nie mają odwagi dostrzec jak haniebnie zostali oszukani. Nie odczuwam również potrzeby przekonywania kogokolwiek, że uczestnictwo w projekcie ”sierot po Lepperze” oraz przebywanie w towarzystwie ideowych spadkobierców Moczara jest nie do pogodzenia z elementarną uczciwością. Ludziom, którzy sądzą inaczej lub posiłkują się sofizmatami dla ukrycia własnej próżności czy koniunkturalizmu - nie mam nic do powiedzenia. Również dlatego, że sprawa dalszego funkcjonowania portalu NE i przyszłość projektów politycznych tego środowiska nic mnie nie obchodzi. Wskazałem na nie, ponieważ stanowiły wręcz modelowy przykład powoływania „nowych inicjatyw” przez grupy interesów wywodzące się z komunistycznej oligarchii. Komu z nimi po drodze – jego sprawa.

W dwóch poprzednich tekstach o fałszywej „idei trzeciej siły” podałem dość faktów i racjonalnych argumentów, by trafiły do przeciętnie rozumnego odbiorcy. Nie stosowałem wartościujących ocen ani personalnej krytyki. Żaden z podanych faktów nie został zanegowany lub podważony. Atakowano mnie natomiast za rzeczy których nie napisałem, w sposób nieuczciwy i daleki od przedmiotu sprawy.

Każda z informacji znajdujących się w moich publikacjach jest łatwa do zweryfikowania, bowiem wbrew pomówieniom idiotów nie korzystam z żadnej „wiedzy tajemnej”. By to wiedzieć i sprawdzić wystarczy podstawowa znajomość obsługi wyszukiwarki internetowej lub otwarcie linków pod moimi artykułami.

Cieszę się że teksty wywołały dyskusję na temat „trzeciej drogi” i zostały przyjęte jako forma ostrzeżenia. Dostrzegam, że było ono skuteczne, skoro skłoniło wiele osób do refleksji, a innych do podjęcia konkretnych decyzji. Mam nadzieję, że tym łatwiej będzie rozpoznać podobne „prawicowe” inicjatywy w przyszłości.

Uznałem, że nie ma potrzeby kontynuacji tego tematu z jeszcze jednego powodu. Natychmiast po publikacji tekstu „TRZECIA SIŁA” - DROGA DONIKĄD” człowiek podpisujący się jako Łażący Łazarz – redaktor naczelny Nowego Ekranu począł rozpowszechniać rewelacje, jakoby pod pseudonimem Aleksander Ścios skrywał się Piotr Bączek - były dziennikarz, doradca Antoniego Macierewicza, członek Komisji Weryfikacyjnej WSI, pracownik BBN. Poświęciłem ŁŁ zaledwie jedno zdanie w tekstach na temat „trzeciej drogi”. Brzmiało ono : „Postulat tworzenia „drugiej prawdziwej opozycji” – obecny choćby w tekście Łażącego Łazarza -„redaktora naczelnego Nowego Ekranu” - sformułowany na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi, wydaje się blisko współbrzmieć z koncepcjami politycznymi forsowanymi w środowisku Pro Milito”.

Przyznaję, że niesłusznie zlekceważyłem łgarstwa „redaktora naczelnego”, traktując je jako objaw nienawistnego bełkotu kogoś, komu pokrzyżowałem plany. Są to pomówienia tylko pozornie absurdalne, bo za ich rozpowszechnianiem kryje się groźny zamysł. Z tej przyczyny nie można ich przemilczeć.

Zamieszczę próbkę tekstu ŁŁ, by zobrazować sposób argumentacji i istotę stawianego Ściosowi – Bączkowi „zarzutu”. Fragment ten mówi więcej o osobie ŁŁ, niźli obszerne analizy :

„Uderzenie nastapiło dość szybko ze strony wpływowego pułkownika Piotra Bączka (podpisujacego się jako Ścios) dziennikarza i oficera służb specjalnych, który dzialając w interesie wąskiej grupy bojacej się naruszenia dwupartyjnego status quo (stawką są miejsca na listach PiS) zrobił z NE to czym niszczył wcześniej ludzi i rozbijał wiele innych inicjatyw - zarzucając agenturalność. To świetny sposób na skłócanie prawicy. Mamy więc sytuację gdy służby specjalne SKW udając niezależnego blogera zarzucają agenturalność komuś tam za pomoca insynuacji i manipulacji tego typu: piszemy prawdę o jakiejś organizacji dotyczacą jej agenturalności, potem: piszemy prawdę o jakimś człowieku i jego (choćby bardzo formalnym) zetknięciu sie z kimś z tej agenturalnej organizacji a potem piszemy, że to znaczy tyle, że ten człowiek też jest agentem i wszystkie jego działania są agenturalne, jego podwładni mu służą i w ogóle wszystko jest podejrzane, fe, śmierdzi i najlepiej być od tego z daleka. Potem jedna i druga małokumata mądrala to kupuje (podobnie jak dziennikarze zachodni - kłamstwa bolszewickie) i głosi jako prawda objawiona”.

Jak zapewne wiele osób pamięta, Piotr Bączek był jedną z ofiar afery marszałkowej, szczegółowo opisywanej na moim blogu. 13 maja 2008 roku ABW dokonała przeszukania w mieszkaniach Leszka Pietrzaka – członka Komisji Weryfikacyjnej WSI, Piotra Bączka oraz dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego. Włączenie w zakres ówczesnej kombinacji operacyjnej WSW/WSI osób związanych z Komisją Weryfikacyjną stanowiło akt represji i miało posłużyć do uwiarygodnienia zarzutów korupcyjnych związanych z rzekomym przeciekiem informacji z aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI. W następstwie tych działań, Piotr Bączek i Leszek Pietrzak (podobnie jak wielu innych członków Komisji) zostali pozbawieni pracy i obrzuceni oszczerstwami. Przez następne miesiące członkowie Komisji Weryfikacyjnej stali się przedmiotem medialnej nagonki oraz doświadczali zainteresowania ze strony „nieznanych sprawców”; byli zastraszani, inwigilowani, stawali się ofiarami rozmaitych „incydentów samochodowych”. Również niedawno Piotr Bączek – dziś doradca Zespołu Parlamentarnego PiS ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, został zaszczycony przekazem ze strony „nieznanych sprawców”, gdy na płocie przed swoim domem znalazł powieszoną wiewiórkę.

Przed kilkoma dniami w tekście „SOWA IDZIE NA WOJNĘ” zwróciłem uwagę, że w środowisku oficerów byłych WSI rozpoczęto akcję zmierzającą do podważenia procesu likwidacji i weryfikacji tej służby, do postawienia przed sądem osób dokonujących weryfikacji (liczne zawiadomienia o rzekomych przestępstwach członków Komisji Weryfikacyjnej) oraz sporządzenia nowego kontr - raportu, w którym działalność formacji zostanie przedstawiona zgodnie z wolą „pokrzywdzonych”. Nie można również wykluczyć, że w ofensywę środowiska WSI wpisany jest plan dyskredytacji Antoniego Macierewicza, a uderzenie w szefa parlamentarnego zespołu PiS ds.zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej koresponduje z polityczny „zapotrzebowaniem” grupy rządzącej.

Użycie przez ŁŁ „zarzutu” o Ściosie – Bączku, a przede wszystkim rodzaj zastosowanej przezeń retoryki jednoznacznie wskazuje na proweniencję tej koncepcji i obnaża środowisko, którego myśli ŁŁ jest przekaźnikiem. Ilustruje również, kto i dlaczego jest tam postrzegany jako wróg. Nie trzeba przywoływać innych dowodów, by zrozumieć, kto stoi za osobą redaktora naczelnego NE i czyim inspiracjom podlega ten człowiek. Nie ma zatem konieczności dalszego uzasadniania, że za projektem Ryszarda Opary skrywają się „oficerowie LWP” oraz członkowie stowarzyszeń Sowa i Pro Milito.

Warto jednak wziąć po uwagę, że mamy do czynienia ze szczególnie haniebnym i groźnym zabiegiem. Prostackie kłamstwa „prawicowego blogera” ŁŁ stwarzają bowiem celowo nowy obszar zagrożenia dla osoby samego Piotra Bączka. To nie przypadek.. Po rzekomym zidentyfikowaniu Ściosa, to właśnie Bączek może stać się obiektem kolejnych działań „nieznanych sprawców” i doświadczać rozmaitych „aktów zainteresowania” ze strony środowisk, które chciałby dokonać rozprawy ze Ściosem. Warto pamiętać, że swoje kłamstwa ŁŁ rozpowszechnia w czasie, gdy przygotowywany jest końcowy raport zespołu ds. zbadania przyczyn tragedii smoleńskiej, w którym Piotr Bączek pełni rolę doradcy.

Jest jeszcze jedna charakterystyczna i groźna cecha tych bandyckich pomówień. Ponownie przytoczę fragment wypowiedzi ŁŁ, w którym odpowiada na pytanie, skąd wie jakoby Bączek występował jako Aleksander Ścios. Następuje odpowiedź:

„To w kregach bliskich GP znany fakt. Jako RedNacz mam teraz wieksze możliwości niż bloger bo sam współracuję z innymi mediami i róznymi środowiskami. Jednak personaliów osoby co mnie o tym poinformowała Ci nie podam. Poczytaj sobie teksty Bączka, zwróć uwagę na język, akapity, cudzysłowy, ulubine wyrażenia - i bedziesz tez miała jasnosć. A Ty Seawolf załóż gazetę prawicową a Ścios zaraz Ci sie ujawni, pisze w tylu miejscach i z tyloma podpisuje kontrakty. Przecież nie jako Ścios ;-)”.

Pomińmy nonsensowny „dowód z analizy tekstu”. Pada tu jednak bardzo wyraźna sugestia, że do „zdemaskowania” Ściosa -Bączka przyczynił się przeciek z „kręgów bliskich” redakcji „Gazety Polskiej”. Wiadomo również, że ŁŁ rozpowszechnia informacje jakoby posiadał wiedzę z dokumentacji umów autorskich. To już rzecz poważna, która będzie miała dalsze konsekwencje.

Taka konstrukcja uzasadnienia kłamstwa zdradza nie tylko - kim w rzeczywistości jest ów ŁŁ, ale zmierza wyraźnie do pomówienia redakcji „Gazety Polskiej” i rzucenia podejrzeń na osoby z tego kręgu. Jeśli nawet ŁŁ jest zaledwie prymitywnym oszczercą lub półgłówkiem wymyślającym brednie w celu usprawiedliwienia własnych kombinacji, obrał niebezpieczną strategię obrony. Niech ludzie, którzy nadal traktują NE” jako portal blogerski, a w jego „redaktorze naczelnym” upatrują „prawicowego guru”, mają świadomość w jakim przedsięwzięciu uczestniczą i co ich czeka u kresu „trzeciej drogi”

http://bezdekretu.blogspot.com/

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#158746

.

Vote up!
0
Vote down!
0
#158747

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#158749

To starcie WSI- oków z BęBNowcami musiało nastąpić. I nastąpiło już teraz. To jest jak wspominałem w innych komentarzach czas krytyczny zarówno na arenie międzynarodowej jak i w naszym kraju. To starcie to klasyka gatunku. Platforma jaką sa "Niepoprwni" też nie jest przypadkowa. Tak jak pojawienie się "Nowego Ekranu" w takim a nie innym momencie. Analiza i omówienia nie pozostawiają niczego niezrozumiałego dla kogoś kto zna i rozumie realia działania Służb.
http://niepoprawni.pl/blog/1489/robi-sie-troche-dziwnie
To się nie robi wcale dziwne. To się robi zupełnie przewidywalne choć zarówno Wsioki jak BęBNowcy będą walczyli niczym buldogi pod dywanem. Chłopaki ze Wsi jak wiadomo oporów w doborze metod nie mają a to nierzadko czyni ich postępowanie niezwykle przewidywalnym. Ustalili , że to jest właśnie TEN moment w którym należy to zrobić. Demaskowanie , dezawuowanie , prowokacje , pomówienia , nagonka , dyskredytacja , izolacja informacyjno - społeczna oraz zastraszanie.
Dlaczego Ten moment?
Bo po pierwsze wszelkie stworzone przez nich OBOP-y alarmują że tracą poparcie a ja uczy praktyka nie można li tylko opierać się na możliwości fałszerstwa dwudniowych wyborów. To jest plan C , który i tak zostanie zrealizowany w swoim czasie . Jednak Swoista procedura - istne " know how" implantowane w ich mózgi z Moskwy mówi im iż nie można zaprzepaścić żadnego dnia i żadnej okazji i metody aby osiągnąć cel. Kolejno , metodycznie i z konsekwencją będą prowadzić wobec Ściosa kampanię oczerniającą. Po tym gdy okazało się Kto wydał kasę na Nowy Ekran ( piękny kryptonim w wsiowej poetyce- nieprawdaż?)
Te działania mają swoje szersze tło.
Metody jakimi obecnie posługują się wsiokowcy pospołu z Abwerą bo tu ich jednoczy Kiszczak - człowiek honoru i niebywałych plenipotencji nad obiema Służbami nadanymi mu z Moskwy via W-wa w obliczu zapowiadanych transformacji ustrojowych ; ewoluuja wraz z wytycznymi z Moskwy i nowymi pomysłami rodzimych UBeków. W miejsce przestarzałej propagandy - nowoczesna blogerka - blagierka. W miejsce wieców , masówek i narad - Fora internetowe - od hodowców kanarków po fora bronioznawcze , portale airsoftowe oraz polityczne. Ale w dobie zdawałoby się powszechnego internetu , który jednak nie wywiera takiego wpływu na postawy ludzkie jak dobrze prowadzona i kontrolowana przez starego wypróbowanego i co najważniejsze "byłego". Taka prywatna oddolna niejako misja ewangelizacyjna. Tematy bieżące. Z przeszkolenia. Żadnych samodzielnych wyskoków. Spokojnie i rzeczowo do celu. Od Smoleńska po podwyżki , wybory i globalną sytuację geopolityczną. Zawszeć to i jakieś wstępne rozpracowanie pośledniego KO można przy tym ot tak dla wprawy zrobić. A i zapis przy dzisiejszych możliwościach raczej nieograniczony. Wysyłka on line. Przecież każdy ma komórkę. Wystarczy odpowiedni soft.Jak będzie trzeba będzie to się przez "blu tutka" wetka. Po prosu wszystkie ręce na pokład. Każdy się przyda. Albowiem pracy dużo jest. Od ubezpieczania agenturalnego nowych werbunków , rozpracowań, spotkań, ustaleń, poprzez zabezpieczania zgromadzeń, aż do monitoringu działań bieżących. Spis powszechny jest sprawą idealną . Nie dosyć , że się stare psy przespacerują po starych śmieciach i powęszą trochę aby zupełnie się nie zastały , to jeszcze dorobić mogą nieco bo kasy jak wiadomo nigdy dosyć a ta jest akurat czysta jak nigdy. Stare charty przejmą zadania młodych chartów ponieważ młode będą miały inne zadania.
Im jest gorzej - tym powiększamy wachlarz działań ponieważ w tym pozornym rozgardiaszu nikt nie połączy jednego z drugim. Nie można ludności zapędzić do kolejek gdzie wystarczy jeden oficer na 1000 ludzi - to trzeba wymyślić coś innego. Jak w "Akwarium" konkurencja i nadmiar pracy - rodzą najlepsze pomysły. Na dodatkowe etaty nie ma co liczyć. Wzmocniona ostatnio agentura oddolna "zwykłych przyjezdnych Rosjan - takich jak my" ma tu zupełnie inne zadania. Ani internet sam się nie zmieni , pomimo tego iż to Służby "dzielą" internetem między providerów , ani dociekliwi blogerzy i dziennikarze śledczy sami się nie uspokoją ani hamulce w wagonie IC z PiSiorami same się nie zagrzeją. Tu trzeba działać prężnie i na wielu frontach. trzeba się wykazać. Samo przygotowanie do beatyfikacji mocno napięło wszystkie rezydentury. No ale zawsze jak widać można liczyć na emerytowanych zalegalizowanych z SOW-y. Tu się już nikt z niczym nie kryje. Kto potrafi widzieć ten widzi. Ścios był dla nich jak pisał Sapkowski ( he he też "swój człowiek") cierniem w dupie. Dlaczego? Że B ęBeNkowiec i blogger w jednym?/ Ano głównie dla tego iż dawał przykład. Wskazywał jednocześnie cel , metodę i kierunek działań i poprzez przykład osobisty pociągał stanowczo zbyt wielu. i w najgorszym dla Wsioków kierunku. Że górnolotne i niedzisiejsze?? Cóż to specyficzna cecha tego środowiska. Taki żywioł. Nick na internecie to swojego rodzaju tabu. I tak dla Służb wiadomo kto jest kto. Natomiast ujawnianie tego w przestrzeni wirtualnej jest nie tyle nawet przeniesieniem metod bolszewickich w internet co odwetem za zdemaskowanie Nowego Ekranu. i tych co się za niego pochowali. I nie tylko za to zresztą . Przypuszczam , ze jest ot przygrywka do ataku na Niepoprawnych a zwłaszcza tych , którzy prowadząc śledztwo w sprawie Zamachu są krok od konkluzji ostatecznych. Tego to się Wsioki naprawdę nie-spodziewały.
Jak napisałem wielokrotnie , "po procedurach poznacie ich" i to właśnie procedury ochrony własnej agentury oraz wcześniej opracowane scenariusze ewentualnościowych operacji dają możliwość wglądu w działanie procedur tych służb a tym samym dają możliwość rokowania co do ich kolejnych działań i zamierzeń.
Że o osłonie agentury biorącej udział w operacji "Szachownica" nie wspomnę.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#158753

kitciwucho; Stanowcze" nie" dla Nowego Ekranu i dla Łażącego Łazarza, który okazał się nie tylko łażący ale i węszący. Nie mam też zaufania do pana Opary, a wręcz odwrotnie. Nie wchodzę już na Nowy Ekran , dla mnie on nie istnieje.

Vote up!
0
Vote down!
0

kitciwucho

#158959

1. Każda inicjatywa (już takie się pojawiały) podzielenia LUDZI DOBREJ WOLI (a nie tylko prawicy) jest z góry skazana na porażkę. Jesteśmy zjednoczeni jak NIGDY WCZEŚNIEJ
2. Nie mamy zaufania do ludzi "z drugiego szeregu"
3. Jesteśmy zdecydowani w działaniu
I NA KONIEC :
NASZYM CELEM JEST URATOWANIE RZECZYPOSPOLITEJ A POTEM JEJ NAPRAWA

Vote up!
0
Vote down!
0
#158971