Rocznica, tablica i robotnica

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się już chyba w lipcu. Rozpoczęły się przymiarki do obchodów trzydziestej piątej rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. Zawiązały się różne komitety, zaczęły się spory pomiędzy nimi.
- Nie może być tak jak z tym krzyżem z Krakowskiego Przedmieścia! - zdenerwował się premier Schegorz-Grzetyna. - Solidarność nie może dzielić, powinna łączyć! Trzeba coś z tym zrobić!
I zrobiono. Zakazano wszystkich obchodów pod hasłem "Solidarności" poza jednym oficjalnym. Niestety, okazało się, że są osobnicy, którzy muszą siać zamęt. Jacyś nieodpowiedzialni uczestnicy portali społecznościowych rzucili hasło, aby na rocznicę podjąć jakąś ciekawą, oryginalną inicjatywę. Aby uczcić wkład Wacha-Lełęsy w zwycięstwo.
- Co pan o tym sądzi? - pytał reporter telewizyjnych wiadomości samego Wacha-Lełęsę.
- O tak, jestem za, w końcu to byłem przecież ja - krygował się zapytany, krasny z zadowolenia.
- Chcą uhonorować pana tablicą.
- Tylko tablicą? A pomnik?
- Znaczy, ja w porannym esemesie dostałem informacje tylko o tablicy.
- I gdzie będzie ta tablica?
- Na płocie stoczni, w miejscu gdzie pan skakał przez płot.
Wech-Lałęsa gwałtownie zmienił kolor twarzy na biały.
- A... A... Ale ja protestuję! Nie zgadzam się!!
- Jak to?! Dlaczego? Może to z powodu Karosława-Jaczyńskiego? - poddał reporter.
- To też. A... A... Ale ja nie pamiętam już dokładnie gdzie przeskakiwałem ten płot!!
- Spokojnie! Internauci już nad pracują! Od kilku miesięcy zebrali wszystkie pana relacje i od dziś wiele grup krąży po stoczni i szuka tego miejsca! Źle się pan czuje? - zaniepokoił się bo Wech-Lałęsa na twarzy osiągnął już kolor RAL 9003.
- Przecież mieliście zrobić coś z tym internetem! Oni tylko plują i obrażają! - zaburczał gniewnie Wech-Lałęsa. - Toż oni są gorsi od eSBE! Co ja mówię, są gorsi od IPeeNu! Trzeba ich zatrzymać! I co, sami tak krążą? Nikt ich nie pilnuje?! Zgroza!!
- O - zdziwił się reporter. - I co my...
- Wy nie wiecie, jak daleko oni zaszli - gorączkował się Wech-Lałęsa. - Dlatego trzeba ich błyskawicznie. Natychmiast, dzisiaj!
Transmisja się urwała i przełączono obraz do studia.
- A teraz - powiedziała uśmiechnięta prezenterka - Połączymy się z naszym innym reporterem, który jest w stoczni i dowiemy się jak idą poszukiwania historycznego miejsca.
- Niestety - wyznał ze smutkiem reporter. - Większość grup pobłądziła i zgubiła ślad. Trop jest mylący, poplątany i pourywany. Ale właśnie mam meldunek, że jednej z grup udało się dotrzeć na miejsce! Halo, halo, Mietku!
Kamera pokazała Mietka, który rozglądał się z głupią miną.
- Tu nie żadnego płotu... - wybąkał. - Jesteśmy na jakimś nabrzeżu...
Wieczorem w telewizji pokazywano kolejną edycję show szukającego zdolnych ludzi. Wyszła starsza, tęga, zaniedbana pani. Rozległo się parę śmiechów, ale większość ludzi miało w pamięci Susan Boyle. Pani, robotnica z zawodu, stanęła przed mikrofonem i zaprodukowała się wokalnie. Głos miała silny, niski, skrzypiący z lekka. Publiczności to nie porwało.
- Dziwne - zauważyli jurorzy. - Jest pani taka biedna, taka skromna. Ma pani taką piękną biografię. Kontrakt płytowy czeka. Ludzie panią pokochają. Trzeba się tylko postarać.
Pani postarał się jeszcze kilka razy, ale rezultat był żaden.
- Ech, ech... No niech pani pomyśli - podpowiadali jurorzy. - Czy zaśpiewałaby pani w duecie z Karosławem-Jaczyńskim?
- Co? No oczywiście, że nie!
- A dlaczego?
- Bo... - zamyśliła się pani na moment i zaczęła wyliczać z prędkością karabinu maszynowego:
- Bo jest zły, niedobry, niszczy, dzieli, jątrzy, wywołuje próchnicę zębową, raka u myszy, mysz u raków, no i oczywiście szarga i zawłaszcza...
- Wystarczy! - powstrzymał ją przewodniczący jury. - A teraz niech pani zaśpiewa.
Pani zaśpiewała jeszcze raz. Dokładnie tak samo jak przedtem. I stał się cud. Ludzie zaczęli bić brawo, wstawać, ten i ów nawet łzę otarli.
- No! - przewodniczący jury obejrzał reakcję publiczności. - I o to chodziło!
- Narodziła się nowa gwiazda! - oznajmiła jedna pani z jury, a druga pani z jury dodała:
- Wygrałaś!! Gratulujemy!! Podpiszesz kontrakt i wydasz płytę!!
A przewodniczący jury oznajmił triumfalnie:
- I ta płyta ukaże się już jutro!!!

Brak głosów

Komentarze

Vote up!
0
Vote down!
0
#82939

POśpiewała
teraz zatańczy w tvn

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#82940