O potrzebie zwalczania pasożytów

Obrazek użytkownika Free Your Mind
Kraj

Są autorzy, których teksty powodują, że człowiekowi ręce i nogi się uginają. Do takich autorów zaliczam Tomasza Jastruna, Jacka Żakowskiego, Tomasza Wołka itd., ale od dziś należy do tego szacownego grona włączyć Cezarego Michalskiego, który jeszcze chwila, a zatrudniony zostanie w Ministerstwie Prawdy przy Czerskiej albo, co bardziej prawdopodobne, w „Krytyce Politycznej”. Ja wiem, że czasami ludziom z biegiem lat Pan Bóg rozum odbiera, stwierdziwszy, że nie potrafią się nim należycie posługiwać, ale przecież Michalski taki stary jeszcze nie jest, można by powiedzieć, iż sporo życia przed nim; skoro jednak zaczyna przemawiać głosem liberalnego Charona, który ma nas przewieźć na drugi brzeg Styksu niewiedzy, to ja się poważnie zastanawiam, czy nie dopadła go jakaś przedwczesna starcza demencja. Był to kiedyś przecież młody gniewny konserwatyzmu, dziś zaś można by go z powodzeniem posadzić w jednej ławce z S. Sierakowskim i kto wie, czy nawet ten ostatni nie wydałby się sympatyczniejszy choćby z tego powodu, że przynajmniej grzeszy cynizmem, natomiast Michalski ze swoim neoliberalizmem jest poważny jak mauzoleum Lenina.

No ale o co chodzi?, że zacytuję klasyka polskiej myśli neoliberalnej. Otóż Michalski dostał białej gorączki na wieść, że rozmaite buce broniły prawa do życia śp. Eluany, o której uśmiercenie z tak wielką determinacją zabiegał kochający ojciec. W ślepej furii zaczął więc Michalski miotać się po swoim pokoiku redakcyjnym strącając wszystko z półek i biurka, jakby szatan w niego wstąpił i w końcu wyrzucił z siebie garść słów:

Nie lubię pasożytów, którzy okłamują ludzi - na temat historii, na temat teraźniejszości i na temat przyszłości. Dlatego nie lubię naszych dzisiejszych zideologizowanych „obrońców życia”.
[podkr. C.M.]

Wprawdzie, jeśli ktoś używa określenia „pasożyt”, to mówienie o „nielubieniu” wydaje się przynajmniej eufemizmem. (To raczej brzmi, jakby ktoś cedził to słowo przez mocno zaciśnięte zęby, jakby ktoś cedził je w obawie, że zaraz wpadnie w szał). Szczególnie, jeśli za pasożytów uchodzą obrońcy życia, a raczej „obrońcy życia”. To jednak, co przeczytaliśmy powyżej, to jeszcze nie jest jeszcze powód do zaliczenia Michalskiego do grona najwybitniejszych publicystów polskich, o których wspomniałem na wstępie. Szczerozłota myśl, po której padłem na kolana, jak bohater „Trans-Atlantyku”, to ta:

„Nawet Unia Europejska, niepotrzebnie wstydząca się Boskiego imienia, jest pod względem stosowanych standardów, prawa i norm bardziej chrześcijańska niż wszystkie katolickie monarchie średniowiecza i absolutyzmu razem wzięte.”

Mnóstwo rzeczy już czytałem, ale takiego aforyzmu na temat UE jeszcze nie znalazłem. To tylko świadczy, że człowiek źle szuka lub też wciąż nie za wiele wie o świecie. No ale od czego są polscy publicyści? Czy ktoś może się z nimi ścigać w wypisywaniu ze śmiertelną powagą największych bredni? Nie podejrzewam. Ciągnąc wątek zawarty w tym fragmencie tej myśli Michalskiego można by rzec też tak, że UE do tego stopnia jest chrześcijańska, że już nawet nie potrzebuje odwoływać się do nauk Chrystusowych, ponieważ uważa je za oczywiste. Aborcja, eutanazja, małżeństwa homoseksualne, to można powiedzieć, twórcze rozwinięcie pewnych ewangelicznych wątków, pozostaje jedynie kwestia odpowiednich egzegez, ale to już Michalski z kompanią popracuje intelektualnie nad tym, jeśli Pan Bóg zdrowia na umyśle jeszcze przysporzy.

Wróćmy jednak do samego felietonu, bo naprawdę warto:
”Gdyby Marek Jurek i jego globalni koledzy od Berlusconiego nie dostali od nowoczesnej świeckiej nauki mikroskopu elektronowego, nie wiedzieliby nawet, skąd bierze się życie i gdzie się zaczyna. Nie mogliby nawet spojrzeć na zygotę, co najwyżej wywodziliby jej istnienie, za pomocą ryzykownych sylogizmów, z pism Arystotelesa. Gdyby nie dostali od nowoczesnej świeckiej nauki medycznych urządzeń do podtrzymywania życia, nie mogliby urządzać swoich pikiet pod szpitalami, w których lekarze i tak walczą o ludzkie życie tak długo, jak to tylko możliwe. Ci ludzie pasożytują na nowoczesności, udając przed lustrem, że żyją w jakiejś innej epoce. Np. w średniowieczu, kiedy państwo co prawda było katolickie, ale błogosławieni, a czasami nawet uświęcani przez Kościół monarchowie mieli całe haremy kochanek, a swoich konkurentów do władzy, często najbliższych krewnych, likwidowali za pomocą trucizny i miecza.”
Zdawać by się mogło, że jako neoliberał (a może ultraliberał) Michalski jest zwolennikiem i swobody wypowiedzi (ergo Jurek może sobie wygadywać, co chce), swobody manifestowania poglądów (ergo koledzy od Berlusconiego mogą pikietować co chcą, nawet kliniki nazywające się „Spokój”), wygląda jednak na to, że nie do końca. Wolność – tak, ale przecież nie dla pasożytów, co trują ludziom w głowach. No bo przecież o to chodzi. Co robią pasożyty? Pasożytują. Gdzie? Na zdrowym ciele społeczeństwa. Bardzo to przypomina podejście czerwonych do „myśli burżuazyjnej”, ale najwyraźniej neoliberalizm czy ultraliberalizm niedaleko od marksizmu pada. O tym zaś, że Michalskiego coś musiało nieźle ukąsić (nie tylko Hegel), świadczy wypowiedź o pożytkach z mikroskopu elektronowego i jego zdolności wyświetlania widoku zygoty. Świat poszedł tak do przodu dzięki mikroskopom, a buce wciąż w średniowieczu chcą żyć. No, ludzie kochani, czy to jest do wytrzymania?
Nie należy się więc zżymać na Michalskiego, że mu nerwy całkiem puściły. Dość już tego cholernego średniowiecza, do czarta nagłego! Ale i to, co do tej pory powiedziałem, to mało, Michalski wszak przyznaje otwarcie:
„przestałem już widzieć symetrię pomiędzy liberałami a „obrońcami życia”. Otóż żaden liberał nie zmusza zideologizowanych „obrońców życia” do dokonywania aborcji - choćby i w paru pierwszych dniach życia zygoty. Nikt nie zmusza ich do stosowania środków antykoncepcyjnych czy wczesnoporonnych. Żaden liberał nie nakaże „obrońcy życia” wyłączenia aparatury medycznej swojego krewnego, choćby „obrońca życia” zdecydował się na używanie tej aparatury choćby i przez tysiąc lat. Tymczasem ludziom takim jak Marek Jurek, takim jak chłopcy od Berlusconiego, takim ja nasi młodociani lefebryści, nie wystarcza tolerancja liberalnego społeczeństwa wobec nich, nie wystarcza im ich własna wolność, nie wystarcza im ich własna bezgrzeszność. Oni chcą metodami prawnymi zmuszać do bezgrzeszności ludzi, którzy nie podzielają ich przekonań na temat pełnego człowieczeństwa dwóch komórek czy sakralnej roli urządzeń medycznych.”
Ileż to udręk ta cholerna zygota wywołuje, doprawdy. Wiadome, że bez zygoty jest weselej, ale jak widać nie wszystkim, bo upiorni obrońcy zygoty pchają się przed kamery, piszą o tej zygocie i piszą, jakby nikt o niej nie wiedział, a na domiar złego, jeszcze wywalają tę cholerną zygotę przed oczy ludziom wolnym, śmiałym i dalekowzrocznym, szantażując ich psychicznie tym widokiem. Ja bym nawet rzekł, ze to coś gorszego niż średniowiecze, tylko nazwy na to nie wymyślono, choć pasożytnictwo uważam za krok we właściwym kierunku. Od razu zresztą walka z pasożytami zamienia się w walkę o wolność (i rzecz jasna o pokój, bo kto tyle sieje niepokoju jak nie obrońcy zygoty). Powiedzmy sobie szczerze, jaka może być symetria między rozkrzyczanymi śmierdzącymi średniowiecznym gnojem bucami, co odebraliby rodzoną córkę ojcu, byleby tylko prymitywnie podtrzymywać ją przy życiu (i to za pomocą maszynerii nowoczesnych ultraliberałów), a ludźmi wolnymi, eleganckimi, pachnącymi, co rozumieją ojcowskie prawo do skrócenia życia dziecka? Nie masz bucu innych zajęć? Za różaniec się weź albo w wór zgrzebny się przebierz, czy cośtam.

Świat z pewnością byłby lepszy, gdyby nie obrońcy zygoty. Tak już kiedyś myślał niejeden faszysta i komunista. Witaj w klubie, Czarek, ktoś to na pewno doceni.

http://www.dziennik.pl/opinie/article315931/Eutanazyjne_wniebowstapienie_Berlusconiego.html

Brak głosów

Komentarze

a Michalskiego j.....pies,pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#13275

ale kuriozalnego... jesteś z tym banem na SG :-) Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#13289

wiesz, na bylekogo nie trafiło :P

Vote up!
0
Vote down!
0
#13293

Swoją drogą to wpadka niesłychana dla adminów S24!

Vote up!
0
Vote down!
0
#13295

Admini z salonu robią publiczny pręgież na SG salonu?
Szambo, a nie salon.
Pozdrawiam.
p.s.
Ja swojego bloga zawiesiłem w związku z RRK, ale skoro salon stosuje publiczny pręgież dla prawicowych blogerów.... to rozważam kasację mojego blogu. Nie wiem tylko czy to coś da...

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#13296

To musiała by być szeroka i solidarna akcja.

Vote up!
0
Vote down!
0
#13297

Nie kwestionuję.Potrzeba taka istnieje. Szczególnie jeśli chodzi o takie pasożyty jak pan Michalski.

Vote up!
0
Vote down!
0
#13303

Widziałem FYMa na SG i kiedy kliknąłem przekierowało mnie na tutejszą stronę. Nie wydaje mi się, żeby to był ban. Od dłuższego czasu w ogóle nie mogę wejść na stronę Salonu. Myślę, że to jakieś kłopoty techniczne i do rana sprawa się wyjaśni.

Vote up!
0
Vote down!
0

z szacunkiem
Alpha-Alpha

#13304

Przekierowało Cię gdzie? Chyba nie twierdzisz, że przekierowało Cię na niepoprawnych? Mam pytanie alpha, powiedz mi skąd wiesz, że to "jakieś kłopoty techniczne" a nie świadoma akcja adminów? Masz jakieś informacje na ten temat?
Swoją drogą to z jakiego powodu tak bardzo bronisz salonu?
Uważasz, że na salonie wszystko jest "fair and square" tak?

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#13305

Owszem, ok. godz. 23 kliknięcie na blog FYMa na salonie przekierowało mnie na Niepoprawnych, gdzie byłem kilka sekund wcześniej. Ale obraz się zrobił natychmiast biały. Teraz znowu mogę wejść na Salon ( w międzyczasie nie mogłem), jednak próba kliknięcia na blog FYMa daje biały obraz z informacją o przekierowaniu - tylko, że do nikąd. Ja się na technice internetowej nie znam. Myślałem, że to przejściowe kłopoty, bo nie bardzo rozumiem, dlaczego FYM miałby być banowany ( przecież dopiero co miał wpisy na Salonie) i to w tak idiotyczny sposób podczas jednoczesnej obecności na SG.
Co do pytania końcowego - nie, wręcz przeciwnie. Widziałem na Salonie już różne mniej lub bardziej chamskie cuda. Nikogo nie bronię, tylko najpierw wolę zawsze założyć niedobry zbieg okoliczności, zanim wezmę pod uwagę złą wolę ludzką. Taki już naiwny jestem i chyba taki pozostanę. Jednak w obecnej chwili skłaniam się do opcji złej woli, bo sytuacja z blogiem FYMa jest diametralnie inna od sytuacji innych blogów, które się normalnie otwierają...

Vote up!
0
Vote down!
0

z szacunkiem
Alpha-Alpha

#13306

Nie jestem napastliwy, ja zadałem Panu kilka pytań, a Pan na nie odpowiedział. Dziękuje za przyznanie racji, że w przypadku blogu FYM-a nie można mówić o przypadku, ale o raczej o świadomym działaniu. Takie postraszenie prawicowych blogerów, "zobaczcie co z wami możemy zrobić"?
Wygląda to w każdym razie... paskudnie.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#13307

http://niezalezna.pl/blog/show/id/279

www.abcnet.com.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

-------
http://jaszczur09.blogspot.com/

#13308

FYM dał w nagłówku info, że to tylko awaria.

Vote up!
0
Vote down!
0
#13309

powinny ukazywać się jak najczęściej. Cezary Michalski jest esencją syfu naszych czasów. Wykształcony, a gówno wie, mądry, a pieprzy takie banały. Chce być politycznie poprawny, równocześnie uchodząc za awangardę. Żałosny.
Śmiem nawet postawić teze,że Żakowski to przy nim człowiek na jakimś poziomie. Przynajmniej jest wyrazisty i nie szczególnie się maskuje. A Michalski zawsze kojarzył mi się z małą fałszywą weszką.

a to sobie poużywałam...ale nie żałuje

Vote up!
0
Vote down!
0
#13322

... Pochodzi od samego tow. Lenina, który na różne takie "wszy", "gnidy" i inne miał receptę: "szlapnut`", czyli...hmmmm... zdezynsekcjonować.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#13325

Typowy zabieg propagandowy, prowadzący do dehumanizacji. A jak się zdehumanizuje, to wiadomo, można z takim kimś zrobić wszystko.

Vote up!
0
Vote down!
0
#13335