Dlaczego należy odrzucić III RP

Obrazek użytkownika Free Your Mind
Idee

Z dwóch podstawowych powodów: została zbudowana na kłamstwie i niesprawiedliwości oraz kontynuuje bezprawie stanowiące istotę peerelu. Nazywanie III RP neopeerelem jest uzasadnione nie tylko ze względów strukturalnych (formalnych), ale też dlatego, że establishment polityczno-medialny zachowuje się dokładnie tak, jak wierchuszka „Ludowej Polski” i ma dokładnie to samo poczucie całkowitej bezkarności.

Odrzucenie III RP wydaje się z pozoru nierealne, ponieważ państwo to już się „zakorzeniło” na rozmaite sposoby i jakoś się do niego „przyzwyczailiśmy”. Posiada ono też dość sporą (trzeba by sprawdzić, czy nie porównywalną z peerelem) biurokratyczną infrastrukturę, charakteryzującą się analogiczną jak w „kraju węgla i stali” dysfunkcjonalnością – podobnie jak za poprzedniego reżimu, idąc do urzędu, jesteśmy nastawieni na walkę z machiną, na użeranie się, na „nie da się” lub „nie wiem”, na „załatwianie”. Ponadto w sferze usług wykazuje się III RP typowymi dla późnego peerelu manierami, czyli klienci traktowani są zwykle jako zło konieczne, nie zaś jako osoby szczególnie uprzywilejowane (takimi są przedstawiciele establishmentu, przed którymi otwierają się wszystkie drzwi i wszystkie skarbce). Już nie przejmujemy się tym, że personel w sklepie, który odwiedzamy, rozmawia między sobą (albo telefonuje prywatnie), że uśmiech czy uprzejmość to ostatnia rzecz, jakiej można oczekiwać od sprzedawcy, ekspedientki, kasjerki etc. Ba, dziwi nas – dokładnie jak w peerelu – gdy ktoś odniesie się do nas życzliwie, gdy z cierpliwością będzie odpowiadał na nasze pytania, gdy nas nie oszuka lub gdy nie będzie się chciał nas szybko pozbyć.

Odrzucenie III RP wydaje się trudne, ponieważ po kieracie komunistycznym wsadzono nas w nowy kierat (np. fiskalno-kredytowy). Jeśli zarabiamy słabo lub tak sobie, to większość naszego wysiłku idzie na „zdążanie” z regulowaniem rozmaitych „należności” za prąd, gaz, telefon itd., które, tak się składa w „polskim kapitalizmie” od lat nieustannie rosną, bo „się nie da” zrobić tak, by podstawowe dobra, jakie wypracowała cywilizacja już dość dawno, nie były dobrami luksusowymi. Życie w nowym kieracie jest więc również analogicznym jak w peerelu szarpaniem się w taki sposób, by nie stracić wszystkiego. Utrata pracy od razu może postawić nas w sytuacji, w której zaraz „bank” zacznie powątpiewać w naszą „zdolność kredytową”, a żona w naszą zaradność życiową :). Tego rodzaju uwarunkowania pozwalają sprytnie establishmentowi podtrzymywać stan społecznego rozdygotania, przeciętny człowiek bowiem obawia się egzystencjalno-zawodowej destabilizacji i czasem macha ręką na to, że jest mu źle, wychodząc z założenia, że może być jeszcze gorzej, jeśli „szarpnie się za bardzo”.

Wyjściem z tej sytuacji jest organizowanie się ludzi dobrej woli w alternatywne instytucje nowego państwa. Mówiłem o tym w POLIS MPC (link poniżej), ale powtórzę, powinniśmy tworzyć takie formy wspólnotowe (w tychże branżach, w których jesteśmy wyspecjalizowani), które z jednej strony będą stanowić nową jakość wobec standardów republiki bananowej, z drugiej zaś, będą pozwalały na konsolidowanie się ludzi, których III RP doprowadza do zniechęcenia i zwątpienia. Jest nas większość przecież, a czasami zachowujemy się, jakbyśmy stanowili małą grupkę :) Piszę to wszystko w kontekście i nadchodzących Świąt Narodzenia Pańskiego, kiedy to zwykle znajdujemy czas, by przemyśleć wiele „polskich spraw” i jednocześnie w kontekście nadchodzącego roku, z którym wiążemy różne nadzieje na odwrót od tego, co stanowi zdegenerowana III RP.

Przy tej okazji zapraszam do świątecznej odsłony POLIS MPC, w której zgromadziliśmy trochę podchoinkowych prezentów, które, mam nadzieję, wszystkim zainteresowanym sprawią trochę przyjemności. Oprócz nich kolejna piosenka Przemo Gintrowskiego z jego najnowszej płyty. Życzeń jeszcze nie składam, bo postaram się jutro, w gorączce (w szale) przedświątecznych przygotowań, jeszcze powiedzieć coś specjalnego na blogu :)

http://www.polis2008.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=230&Itemid=269
http://www.polis2008.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=556:czyja-polska-o-przeamywaniu-oporu&catid=209:dzielnica-publicystow&Itemid=267

Brak głosów

Komentarze

Biurokracji jest dwa raz więcej niż było w PRL-u i jak za PRL-u (lata 60-te) zaczynamy mieć państwo policyjne (patrz ostatnia ustawa o Strażach Miejskich lub dziwna śmierć Dyrektora Biura Rady Ministrów). Cofamy się a więc niedługo pewnie cofniemy się do lat 50-tych i 40-tych.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#41306