Debaty,trafne oceny i garść argumentów

Obrazek użytkownika Aniolka
Blog
Znalazłam na blogu Zbigniewa Kuźmiuka bardzo trafne oceny debat. Wklejam póki mogę  GAFA NA GAFIE I GAFĄ POGANIA http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/2802

Wczoraj wprawdzie napisałem, że w debacie prezydenckiej wizerunkowo lepiej wypadł Komorowski ale analiza zawartości merytorycznej jego wypowiedzi nie pozwala napisać inaczej jak, „że w wypowiedziach Komorowskiego gafa goniła gafę i gafą poganiała”.

1. Wczoraj wprawdzie napisałem, że w debacie prezydenckiej wizerunkowo lepiej wypadł Komorowski ale analiza zawartości merytorycznej jego wypowiedzi nie pozwala napisać inaczej jak, „że w wypowiedziach Komorowskiego gafa goniła gafę i gafą poganiała”.

Zaczęło się od zaprzeczania Komorowskiego, że nie ma w naszym kraju podziału na Polskę A i Polskę B. Wystarczy spojrzeć w jakikolwiek rocznik statystyczny GUS i przeanalizować tabele z wartością PKB na jednego mieszkańca, a zobaczymy, że takie województwa jak mazowieckie, czy śląskie są 3 razy bogatsze niż województwo podkarpackie czy lubelskie.

Istnienie takiego podziału potwierdza również rozdział środków unijnych na politykę regionalną w latach 2007-20013 w wyniku którego województwa ściany wschodniej otrzymały 2 razy więcej środków na głowę mieszkańca niż wspomniane wcześniej województwa mazowieckie czy śląskie.

2.Później już było tylko gorzej. W części gospodarczej debaty Komorowski wypalił, że jednym z pozytywnych rezultatów tzw.jednego okienka wprowadzonego przez rząd Platformy jest skrócenie z300 do 100 dni czasu przygotowywania inwestycji drogowych, podczas gdy wiadomo, że to skrócenie nastąpiło w wyniku przyjęcia tzw.specustawy, nad którą głosowanie w Sejmie prowadził właśnie Komorowski.

Zresztą skojarzenie jednego okienka służącego głównie do rejestrowania działalności gospodarczej ze skracaniem czasu przygotowania inwestycji powinno Komorowskiemu przynieść złoty laur w konkursie „na najbardziej błyskotliwe skojarzenie”.

Dalej było stwierdzenie Komorowskiego, że jeżeli on zostanie prezydentem to razem z rządem Tuska będą mieli 500 dni spokojnej działalności co pozwoli na zbudowanie 1000 km dróg. Jeżeli popatrzymy jednak na dotychczasową działalność rządu Tuska trwającą już blisko 1000 dni, a więc 2 razy dłużej to wyniki jego działalności w zakresie budowy dróg są bardziej niż skromne.

3.Zresztą w ciągu całej debaty Komorowski próbował być konkretny i swoje wypowiedzi wzbogacał liczbami,ale liczby te były przeważnie nieprawdziwe. Kilka razy mówił o30% podwyżkach płac dla nauczycieli, podczas gdy do tej pory były to podwyżki zaledwie 16%, czy o środkach przeznaczanych na wojsko w wysokości 1,95% PKB podczas gdy z raportu NIK wynika, że 2009 roku było to tylko 1,81% PKB (około 1,7 mld zł mniej) co oznacza złamanie ustawy o finansowaniu sił zbrojnych przez rząd Donalda Tuska.

Parę razy Komorowski mówił o sukcesach rządu Tuska podając jako przykłady tych sukcesów dokonania rządu Jarosława Kaczyńskiego. Mówiąc o wzroście nakładów na ochronę zdrowia z36 mld zł do 58 mld zł w Narodowym Funduszu Zdrowia zapomniał że tego przyrostu z 36 mld zł do 54 mld zł dokonał właśnie rząd Jarosława Kaczyńskiego, podobnie zresztą jak znaczącego wzrostu płacy minimalnej. Na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13września 2007 płaca minimalna na 2008 rok wzrosła z 936 zł do1126 zł, a więc o ponad 20%. Był to najwyższy jednorazowy wzrost płacy minimalnej w całym dziesięcioleciu.

4.Komorowski uciekając do przodu i kierując się podpowiedziami piarowców w ostatnich 30 sekundach debaty wyjął kartkę z 2006roku i próbował dowodzić,że Kaczyński jest za odebraniem dopłat bezpośrednich rolnikom (chodziło o to,żeby tej informacji Kaczyński już nie zdążył sprostować w ramach debaty.

Wystarczy wziąć do ręki program rolny PiS z kampanii wyborczej2007 roku czy późniejsze programy rolne tej partii, żeby zobaczyć,że PiS a więc i jego szef są nie tylko za utrzymaniem dopłat bezpośrednich ale także za ich wyrównaniem do poziomu otrzymywanego przez rolników niemieckich czy francuskich.

W roku 2013 kiedy dopłaty dla polskich rolników będą wynosiły już 100%to na hektar w Polsce będzie to ok. 190 euro, a w Niemczech aż 330euro. Że Komorowski jest fałszywym obrońcą polskich rolników najdobitniej świadczy fakt, że problem wyrównania dopłat nie jest jednym z priorytetów polskiej prezydencji w UE w II połowie 2011roku, choć rząd Tuska przygotował tych priorytetów aż 5.

Ten wśród tych pięciu się nie znalazł mimo że to sprawa fundamentalna dla sprostania przez polskich rolników unijnej konkurencji ,a i dla finansów kraju niesłychanie ważna bo dzięki temu wyrównaniu polska wieś otrzymywała by przynajmniej 1,2 mld euro rocznie więcej niż do tej pory.

Wyciąganie pożółkłych papierów z przed 4 lat w sytuacji kiedy nie pilnuje się zawartości tych obecnie przygotowywanych przez własny rząd wyniku czego rolnicy mogą nie dostać dodatkowego 1 mld euro rocznie, a także będą mieli kłopoty ze sprostaniem konkurencji unijnej jest nie tylko gafą ale dużej skali świństwem.

 5.Wreszcie święte oburzenie Komorowskiego, że Kaczyński chce rozmawiać o trudnej sytuacji polskiej mniejszości na Białorusi także z Moskwą. Przecież na forum Rady Europy gdzie Rosja odgrywa znaczącą rolę o przestrzeganiu praw człowieka ( a więc o sprawach mniejszości w różnych krajach w tym na Białorusi) rozmawia się od lat.

Rozmawia się o tym także w relacjach dwustronnych szczególnie z tymi krajami, które mogą oddziaływać na niedemokratyczne reżimy.Takie rozmowy są toczone w sprawie Kuby, Korei Północnej, Iranu i właśnie Białorusi ze wszystkimi krajami, które na te reżimy mogą oddziaływać albo politycznie albo gospodarczo.

Jeżeli Komorowski się na to oburza, to oznacza, że nie zna on elementarza prowadzenia polityki zagranicznej i jest to gafa, która wręcz dyskwalifikuje go do starania się o urząd Prezydenta RP.

 Debata nr 2 – http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/2812  DEBATA MĘŻA STANU Z SEKRETARZEM

Ci którzy mieli wątpliwości, po pierwszej debacie czy Jarosław Kaczyński to mąż stanu po tej debacie żadnych wątpliwości już mieć nie powinni.

1. Ci którzy mieli wątpliwości, po pierwszej debacie czy Jarosław Kaczyński to mąż stanu po tej debacie żadnych wątpliwości już mieć nie powinni.

Ci którzy po pierwszej debacie mogli uważać, że Komorowski na czymś się jednak zna, po tej nie powinni już wiedzieć, że nie zna się na niczym i jest w stanie tylko wyrecytować wcześniej wyuczone formuły. Jeżeli padają pytania dodatkowe to natychmiast w gardle sucho, w oczach panika, a odpowiedzi na nie zawierają same frazesy, bo nawet z okrągłymi zdaniami kłopot.

Jeżeli pominąć piarowskie tricki Komorowskiego, to nic więcej z jego występu nie dało się zapamiętać, z kolei w wypowiedziach Kaczyńskiego we wszystkich dziedzinach (sprawy społeczne, gospodarka, sprawy zagraniczne) słychać było strategiczne podejście, a także konkretne rozwiązania.

2.W sprawach społecznych Kaczyński przypomniał Komorowskiemu, że mamy jednak Polskę A i Polskę B, mimo zaprzeczeń tego ostatniego, poprzez wręczenie mu Strategi Rozwoju 2020 przygotowaną przez Ministra Boniego z zaznaczoną stroną, gdzie ten podział jest opisany.

Potem cytując znane złote myśli Komorowskiego wygłaszane na terenach powodziowych ( woda się zbiera, a następnie spływa do Bałtyku), prosił o większą odpowiedzialność rządzących za słowa i czyny, szczególnie w tak dramatycznych okolicznościach.

Po tej wypowiedzi Kaczyńskiego, Komorowski jak gdyby nigdy nic wyraził zadowolenie z działań instytucji państwa w sprawie Olewnika i w usuwaniu skutków powodzi, co świadczy o jego ogromnym cynizmie i bardzo rozmija się z faktami i odczuciami społecznymi.

Później była odpowiedź na pytanie dotyczące zachęcania Polaków do powrotu z emigracji na co Kaczyński przedstawił cały szereg działań, które państwo powinno przeprowadzić, a Komorowski stwierdził, że wyjazdy się skończą jak poziom życia w Polsce będzie podobny jak w krajach zachodnich, czyli za 20-30 lat.

Na pytanie o dialog Kaczyński potwierdził, że jest jego zwolennikiem pod warunkiem, że będzie oparty na prawdzie i wykazał na liczbach, że Komorowski kłamał w sprawie wysokości podwyżek płac dla nauczycieli jak również w sprawie wydatków na armię.

W posumowaniu wykazał podstawowe różnice programowe pomiędzy liberalnym programem Platformy i solidarnym programem PiS, co powinno przemówić szczególnie do wyborców, oczekujących od państwa wsparcia.

3. W części drugiej poświęconej gospodarce Kaczyński stwierdził, że z prywatyzacji powinny być wyłączone strategiczne dziedziny gospodarki i wyjaśnił jak jego rząd wyprowadził Polskę z procedury nadmiernego deficytu zarządzonego przez Komisję Europejską.

Wyjaśnił także znaczenie KRUS dla rozwoju rolnictwa i polskiej wsi. Użył nawet stwierdzenia, że kto podnosi rękę na KRUS chce doprowadzić do masowej upadłości wielu gospodarstw rolnych.

Komorowski w tej części nie miał wiele dopowiedzenia oprócz tego, że po raz kolejny przypisał obronę polskiej gospodarki przed kryzysem rządowi Tuska, choć nawet Jan Krzysztof Bielecki (szef rady gospodarczej przy Premierze) przyznał, że wpłynęło na to ok. 30 mld zł zostawione w kieszeniach obywateli przez rząd Kaczyńskiego (obniżki podatków, składki rentowej) i nie wejście do strefy euro co postulował bardzo mocno Donald Tusk.

Przedstawiając swoją wizję rozwoju Polski,Kaczyński stwierdził, że potrzebne jest przywrócenie swobody działalności gospodarczej (nowa ustawa Wilczka), głęboka reforma polskiego sądownictwa ( w tym gospodarczego) i rozwój infrastruktury technicznej (dróg, kolei, energetyki itd.).

Przypomniał także, kilkanaście głosowań Komorowskiego , w których ten był przeciwny zwiększeniu nakładów na ważne dziedziny naszego życia, co było absolutnym zaprzeczeniem wszystkich wcześniejszych deklaracji Komorowskiego o zwiększaniu wydatków na te właśnie cele.

4. W ramach bloku dotyczącego polityki zagranicznej Kaczyński wyartykułował jasną koncepcję budowy silnej pozycji Polski poprzez współpracę z krajami Europy Środkowo-Wschodniej i reprezentowanie interesów całego tego bloku na forum Unii Europejskiej. Odrzucił również występowanie Polski w roli klienta wielkich UE takich jak Niemcy czy Francja.

Wyraził ubolewanie, ze nie ma zdecydowanych działań rządu w sprawie ochrony miejsc pracy w Polsce, Wymownym jest brak działań rządu w sytuacji kiedy Włosi przenoszą do siebie produkcję fiata pandy, przez co w fabryce w Tychach może zniknąć kilkaset miejsc pracy. Stwierdził, że podobnie było z doprowadzeniem do bankructwa stoczni w Gdyni i Szczecinie przy kompletnej bierności polskiego rządu.

Przy okazji wytknął Komorowskiemu jego 100% zależność od Donalda Tuska i pytał czy jego prezydentura ma być tylko prezydenturą pilnowania żyrandola czy czymś więcej. Komorowski nie miał w tej sprawie nic ciekawego do powiedzenia poza banałami o współpracy na forum Unii Europejskiej.

5. W podsumowaniu Kaczyński mówił o konieczności znalezienia się Polski w grupie G-20 (największych gospodarek świata) i zorganizowania olimpiady w naszym kraju najpóźniej w 2024 roku. Stwierdził, że takie wielkie cele zintegrują Polaków i uwolnią ogromne pokłady energii młodego pokolenia co znacząco przyśpieszy rozwój naszego kraju.

Komorowski nie przedstawił żadnej wizji i w zamian za to podał Kaczyńskiemu do podpisu egzemplarz Konstytucji , który ma być licytowany na rzecz powodzian. Kaczyński poprosił Komorowskiego o długopis i Konstytucję podpisał, co było bardzo wymownym obrazem.

Sekretarz podaje Prezydentowi do podpisu Konstytucję PR i Prezydent ją podpisuje. Prorok czy co?

 

 

A to  moje

Nie wspomnę słów o Afganistanie i Nato, które obiły się echem za Oceanem. Polecam wypowiedź pana prof. Andrew Mychty

 

Brak głosów