[5 XII 2008] Pomóżmy dzieciom z Lasek!
pomóżmy dzieciom z Lasek!
moi mili, dziś przyjechała do mnie Oleńka i zostanie do niedzieli... Zrozumiałe jest zatem to, że na długaśnego posta nie ma co liczyć. Zamiast niego, chciałem poinformować o świątecznej akcji, którą przygotowała firma nexto.pl. Otóż, uznała, że 25% zysku ze sprzedaży produktów cyfrowych do najbliższych Świąt Bożego Narodzenia przeznaczy na pomoc niewidomym dzieciom z Lasek. Jednym słowem - jeśli ktoś myślał o kupnie jakiegoś e-booka, albo audiobooka (ostatnio p. Paweł kupił audiobooki dla swoich uroczych córek - patrz: komentarz pod
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/12/wita-za-pasem-co-kupi-odc-2.html)
- teraz ma okazję swoim zakupem wspomóc Ośrodek w Laskach. Swoją drogą, cieszę się, że firmy dostrzegają fakt, że - choćby dla prestiżu - warto zaangażować się w działania dobroczynne. Inną kwestią jest to, by dzieła dobroczynne były prowadzone jak najlepiej... potrzebując przez to jak najmniej pomocy. Poniżej banner akcji (na czas jej trwania wywieszam też powyżej postów):
myśl na dziśNie możesz nikomu okazywać braku miłosierdzia; a jeśli wydaje ci się, że jakaś osoba nie jest godna tego miłosierdzia, powinieneś pomyśleć, że także ty na nic nie zasługujesz. – Nie zasłużyłeś ani na to, żeby zostać stworzony, ani żeby być chrześcijaninem, ani dzieckiem Bożym, ani należeć do swojej rodziny...
św. Josemaria Escriva, Kuźnia, nr 145
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 632 odsłony
Komentarze
Life is life
8 Grudnia, 2008 - 02:26
Jakie to dziwne, że takie dary jak wzrok, fakt, że mamy ręce i nogi, traktujemy jako "coś co się nam należy". Dopiero konfrontacja z ludźmi doświadczonymi kalectwem budzi nasz strach i niepokój, boimy się pomyśleć, a gdyby coś takiego stało się moim mojej córce, albo gdybym ja stracił wzrok, albo uległ wypadkowi...
Lepiej o tym nie myśleć, skupić się na codziennym życiu, wszak jesteśmy "dobrymi ludźmi", chodzimy do kościoła, dajemy datki na ofiarę, ba damy parę groszy na tych "biedaków" z ... . To nas rozgrzesza i daję nam przepustkę do nieba. Czyżby?
A czasem nawet na to nas nie stać, no bo przecież tych "pieniędzy" też potrzebujemy, na to, albo na tamto. Czas mija, pewnego dnia umrzemy i staniemy przed Bogiem, czasem jeden bezinteresowny "dar" może nas ocalić od potępienia. Któż by się tym jednak przejmował dzisiaj...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: [5 XII 2008] Pomóżmy dzieciom z Lasek!
8 Grudnia, 2008 - 12:32
święte słowa, Panie Danz!