Za co prawicowcy nie znoszą PiS-u

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Kraj

A za to, za co lewizna i PO PiS-u zaatakować nie mogą.
Przynajmniej w warstwie ideologicznej. Bo cóż to byłby za ferment, gdyby PiS został zaatakowany przez główne media i PO za to, że Kaczory zaakceptowały traktat Lisboński i w dodatku w tak kretyńskim trybie.
Jak wielka by była afera, gdyby robiono wyrzuty Lechowi Kaczyńskiemu za reaktywację loży B'nath Bair (czy jak to się inaczej pisze lub wymawia), loży którą prezydent Wojciechowski zdelegalizował w roku 1938.
Nie znosimy Pis-u również za to, że prezes Kaczyński otacza się ludźmi miałkimi. Exemplum P.Gosiewski. Co do tego osobnika, to można powiedzieć jedno: "Wiernemu giermkowi, to można za zasługi dać sztabkę złota, ale czynienie z niego męża stanu powieść się nie może". Choćby grzmiało, pierdziało i złote studolarówki z nieba leciały. Żaden człowiek nie jest w stanie przekroczyć pewnego poziomu powyżej którego nie jest w stanie zaistnieć. Gosiewski mężem stanu nie jest, nie był i nigdy nie będzie.
Kadry decydują o wszystkim [J.Stalin]
To nie jest wbrew pozorom, a zwłaszcza wbrew propagandzie taka głupia myśl. Problemem jest to, czy mamy rezerwę kadrową. Stalin miał w praktyce nieograniczoną rezerwę kadrowa. Natomiast J. Kaczyński ma ją niezwykle ograniczoną. Są to ludzie w większości wywodzący się z kręgu znajomych i/lub dawnego PC. To trochę mało. Zwłaszcza, że w międzyczasie doszlusowało do poglądów prezentowanych przez Kaczorów w roku 2005 całkiem sporo osób. I teraz tym ludziom
Kaczor pokazuje "międzynarodowy znak pokoju" poprzez próbę koalicji z SLD. Ci ludzie niewątpliwie się zniechęcą.
Ale mam nadzieję, że wyborach prezydenckich przeważy pewien rodzaj oportunizmu: "Kaczor może i nie jest optymalny, ale jest dostatecznie nasz aby na niego zagłosować".

Brak głosów

Komentarze

Krzysztof J. Wojtas

Gdyby tylko to - jeszcze można byłoby zaakceptować.
Moje zastzreżenia budzą długofalowe skutki ideologii PiS. Są identyczne z tym, co nam oferują PO, a wcześniejUW i podobni.
Może wszystko przesunięte w czasie.
W 2005 była nadziej - nawet widząc dalsze cele, mozna było zaakceptować pewne "porządkowanie" społeczne - konieczne zmiany w systemie stosowania prawa, wykształcenia itp.
Można było mieć nadzieję na dalsze zmiany w przyszłości.

Odnoszę wrażenie,że PiS (Kaczyńscy) oddali władzę celowo, aby nie dopuścić do dalszych, może nieodwracalnych, zmian naprawczych.
Teraz to już tylko memłanie - nie ma co zastanawiać się nad PiSem - potzrebne jest nowe ugrupowanie o inaczej wyznaczonych celach.

Dlatego zupełnie jest mi obojętne, kto prezydentem - nie zamierzam brać udziału w hucpie. Bo nawet kandydaci prawicowi tylko uwiarygadniają "likwidatorów Polski".

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#53174

niami ...dzieci nienarodzonych!!!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#53176

PiS głosowaniem w sprawie aborcji pokazał, że określenie "katolewica" to dla niego za wysokie progi.

Porównanie uważam za niesmaczne i obraźliwe.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#53180

"katolewica" a cóż to takiego?
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#53183

katolewica to taki socjalizm z dodatkiem katolickim. Wcześniej skłonny byłem za coś takiego uważać PiS, ale teraz widzę, że takie określenie byłoby dla nich pochwałą po pewnym głosowaniu, o którym wspomniałem wyżej.

Nie życzę sobie, żeby mnie porównywać do zgniłków pokroju Nowickiej czy Szczuki. Prędzej należy z nimi porównać niedoszłego przywódcę IV RP po tym jak to głosował nad tą poprawką do konstytucji. Zwłaszcza, że jedyną odróżniającą jego rzeczą od tych wyżej wymienionych jest instrumentalne posługiwanie się moralnością, niepodległością, antykomunizmem.

Czy gdyby Szczuka albo Nowicka też traktowała wyżej wymienione postulaty instrumentalnie, to też byłbyś skłonny oddać na nie głos?

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#53185