Walić w mordę

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Blog

Powtórzmy za księciem Repninem, który w tych słowach wyrażał się o magnaterii będącej na żołdzie Rosji: "... jedną ręką wypłacać jurgielt, a drugą walić w mordę. ..." [cytat z pamięci], cytat ten pochodzi z książki Waldemara Łysiaka "Milczące Psy".
To bardzo ciekawa i adekwatna do obecnej sytuacji w Polsce książka. Ciekawa z wielu względów. Po pierwsze autor jej nie dokończył, a rozpoczął pracę nad nią w roku 1983, by w efekcie z zaplanowanej trylogii wydać w formie książkowej tylko jeden tom i szkice do dwóch pozostałych w roku 1990.
Ciekawa również z innego powodu. To w tej pozycji pada chyba po raz pierwszy określenie "leming" w stosunku do grupy ludzi, na określenie ich zachowań. Lemingami nazwał Łysiak tych wszystkich "Panów Braci", tą całą szlachtę zagrodową, która uczepiona u pańskiej klamki wielkich magnatów tylko na tym egzystowała. Że wielki pan coś da uszczknąć z Pańskiego stołu. A magnateria dawała uszczknąć, wszak nie dawali swojego tylko przekazywali to co wcześniej 'pauczyli' od ambasadora. To historia zdrady, zaprzaństwa, przekupstwa i wszystkich tych rzeczy, które postępackie media zwykle kwitują zwrotem "teorie spiskowe". Jak to u Łysiaka książka ta ma również swoich pozytywnych bohaterów, cóż, że wymyślonych - wszak to powieść historyczna. Czyli na tyle osadzona w realiach, że jednak mogło się to wydarzyć.
Czy Łysiak zarzucił kontynuację tego dzieła, bo sam przestraszył się tego co napisał, czy też był to tylko zanik weny twórczej, tego nie wiadomo. Jest to jednak ewenement w działalności autora.
Jeżeli przestraszył się tego co napisał, to książka ta winna być uznana za profetyczną. Wszystko to, co dzieje się obecnie, a co uosabia rząd PO z Tuskiem i obecny prezydent (nie mój, nie mój) jest idealnym wręcz powtórzeniem tego co opisał Łysiak. Za wyjątkiem sztafażu technologicznego nic się nie zmieniło. Nadal są ludzie, którzy uważają, że współpraca z Rosją lub Niemcami jest działaniem na korzyść Ojczyzny.
Różnice są, tych co się przeciwstawiają jest trochę więcej niż u Łysiaka (5-7), a nie kilka milionów. Nawet jeśli z tych kilku milionów wziąć tylko 10% tych najtwardszych, tych "fighterów", to nadal jest to sporo luda, żeby nie dało się tutaj czegoś siłowo załatwić.
Trudno jest opisywać książkę, którą czytało się kilka lat temu, a która wypływa jako skojarzenie z dzisiejszym stanem Państwa, a w dodatku książka gdzieś zanikła i nie można choćby przekartkować żeby pewne elementy pokazać szczególnie.

P.S.
Sprawdziłem w necie, można kupić bez problemów, ale raczej z drugiej ręki. Polecam wielbicielom Łysiaka, a również tym, którzy chcieli by tylko skonfrontować tamtą i obecną rzeczywistość.

Brak głosów

Komentarze

Zdrajca = leming! Dlatego od dawna postuluję aby dać sobie spokój z jakimikolwiek rozmowami czy nawet tylko kiwaniem ręką. Leming jest zdrajcą i im szybciej dojdzie to świadomości normalnego Polaka-wyborcy, tym szybciej ów Polak-wyborca będzie musiał zareagować. W innym przypadku zostanie w tym samym szeregu co leming-zdrajca,

Komorowski został wybrany prezydentem przez ok 31% ogólnej populacji Polski. A więc 69% głosowało na J. Kaczyńskiego (ok.23%) lub nie głosowało zupełnie (46%). Wynika z tego, że 46% to najzwyklejsze na świecie obrażone lemingi, lenie i głupcy. Co przy teraźniejszych wydarzeniach i konsekwencjach tych wydarzeń układa bardzo jasne równanie zdrajca = leming + obrażony x (leń), nie ma niewiadomych. Wszystko w tym równaniu jest wiadome.

Tylko 23% społeczeństwa ma prawo do wyrażania swego niezadowolenia. reszta musi zamknąć buzie na kłódki, bowiem nie uczestnicząc lub głosując na p. Komorowskiego stracili prawo wrażania swego niezadowolenia.

___________________________________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#88154

Według mnie przesadzasz Jurandzie.
Leming to osobnik, który nie zdaje sobie sprawy ze skutków swoich czynów. Zarówno wtedy jak i teraz.
Wtedy, ci wszyscy szlachetkowie, ci co to "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie" byli zależni finansowo od magnatów i teraz jest tak samo. Ci wszyscy MWZWM są zależni od pensyjki, bo raty za mieszkanie, za samochód, za meble, a na Majorkę też się chce jechać.
Lubią wygodne, bezstresowe życie, lubią spokój, nie lubią przemęczać się intelektualnie.
Tego zdradą bym nie nazwał, co najwyżej głupotą. Zbrodniczą ale tylko głupotą.
Żeby zasłużyć na miano zdrajcy to trzeba być świadomym w pełni tego co się robi, oni nie są.
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#88167

Jeżeli osobnik nie zdaje sobie sprawy z tego co czyni, to czyni to go osobnikiem nieobliczalnym i niezrównoważonym psychicznie. A więc nadaje się do leczenia zamkniętego, a jego prawa wyborcze zostają zawieszone.

Czyli, jak wynika z wyżej opisanej definicji wybory należy unieważnić i przeprowadzić potórnie, a przy urnach postawić pielęgniarzy z pschyjatryka po to aby głosujących na SLD, PO, PSL i kilka pomniejszych od razu do karetki i na oddział zamknięty. Skąd będą mogli wyjść po kilkuletnim leczeniu.
_______________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#88179

Idąc Twoim tokiem rozumowania, to przy każdym patrolu drogowym, który stoi z radarem, powinna stać karetka z pielęgniarzami od czubków. I jak ktoś z zatrzymanych powie, że nie zdawał sobie sprawy z tego ile jedzie to go w kaftan i do Tworek (Tworki to taki psychiatryk pod Warszawą).
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#88185

Andrzej nie bądź aż tak krwiożerczy. Takie rzeczy zaliczyłbym do przekroczeń. Wystarczyłoby zabrać samochód na 7 dni, delikwenta do suki ze 20 pał, dla przypomnienia i wypuścić. A po siedmiu dniach muszałby wykupić samochód. Gwarancja, że na polskich drogach zapanowałaby ogólna radość z przestrzegania przepisów.

A tak swoją drogą, to będąc niedawno w Polsce, i jeżdżąc po Polsce, nie mogłem się nadziwić mnogości znaków drogowych. Przykładowo w mieście O. na 50 metrach między światłami zliczyłem 23 znaki drogowe. Tylko próbując spojrzeć na każdy z nich, niechybnie spowodujesz wypadek.

Wygląda na to, że zbyt dużo ludzi nie ma co do roboty. A administracja rośnie. Przypuszczam, że za rok na tym samym odcinku będę miał okazję zobaczyć przynajmniej 35 znaków.

_______________________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#88191

Uważam Jurandzie że tu mocno przegiąłeś. Nie można wszystkich nie biorących udziału w głosowaniu/ach tak określać. Pewnie, że są wśród nich i tacy o których
piszesz. Ale większość z nich nie głosowała bo uznała że już w wystarczającym stopniu przez wiele lat dała się "rolować" ubiegającym się o taki czy inny mandat.
A czy nie mieli do tego podstaw ? Ano, mieli i to wystarczająco wiele.
To swego rodzaju "głosowanie nogami" i "krzyk rozpaczy" ubezwłasnowolnionego społeczeństwa. Którego wola i interesy tak naprawdę żadnej formacji nie interesują.
I tylko mi nie mów że skoro im istniejące ugrupowania nie odpowiadają to mogą zbudować nowe. Nic z tego. "Salon elyt" do tego nie dopuści o ile nie zechcą się im podporządkować. A przykładów jak zwalcza się takie "oddolne" ruchy z pewnością nie będziesz zbyt długo szukał.
Nie zastanowiło Cię dlaczego nie zostały ustalone odpowiednio wysokie progi procentowe legitymizujące takie czy inne wybory ? Ano dokładnie dlatego by "politycy" i "salon" nie musieli przekonywać "mas" do siebie i swoich koncepcji. I by nie dać im możliwości odesłania siebie na śmietnik. Taki model "demokracji dokładnie im odpowiada gdyż jest to dla nich bezpieczna "demokracja pozorna".
Gdyż na stwarzaniu pozorów się ona opiera.
Podobnie rzecz się ma z referendami (których jak ognia boją się "elyty"). Przykładem tutaj może być nie dopuszczenie do referendum w sprawie ratyfikacji (tfu) traktatu lesbońskiego. Dlatego poszukiwanie winnych i określanie ich mianem "zdrajców" zacznij od "góry". Bo jak na razie to "doły" wykazują się większym patriotyzmem i trzeźwym rozsądkiem. By nie było wątpliwości w ostatnich wyborach wziąłem udział (choć miałem duże opory po ratyfikacji (tfu) taraktatu z lesbony). I głosowałem na "Kaczora" bo uznałem
że to jedyne rozsądne wyjście stawiające tamę panoszącemu się sq.... u.
Przy okazji niejako zyskałem wiedzę, że mój pupil i jego ugrupowanie na dobrą sprawę nie liczą się z interesem kraju i naszym lecz jedynie ze swoim. Bo w chwili próby mówiąc kolokwialnie "dali ciała". Dlatego Jurek&consorses przestali się dla mnie liczyć.
Jeżeli JK i PiS będzie kontynuował linię jaką prezentowali wcześniej (mówię tu o umizgach do platfusich, "jewropejskich" ugrupowań) a z rzeczywistymi interesami
kraju i ludzi nie mającą wiele wspólnego. To i na mój głos może nie liczyć.
Czy w takiej sytuacji gdy nie będę miał na kogo oddać głosu nazwiesz mnie "zdrajcą" ? Pewnie tak. Bo o ile pamięć mnie nie zwodzi już jestem "człowiekiem z WSI" ;)
W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#88251

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

spokojnie zaliczyć do "zdrajców".
Jak mam głosować na taką hołotę jak POPiSowe plemię to wolę wziąć zgrzewkę piwa i jechać na ryby.
A reszta to albo kanapa albo plankton.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#88253

Nie jestem pewny czy zrozumiałeś zarówno Ty jak i wszyscy Tobie podobni, że są chwile w historii Narodu w ktorych odkłada się różnego rodzaju animozje, zarówno polityczne jak i osobiste na bok, aby zablokować drogę do rozpadu państwa. Niestety, ale właśnie teraz mamy taką sytuację. Z jednej strony jawni zdrajcy, a z drugiej ci co praktycznie im pomagają, jako, że są obrażeni na tych którzy są w stanie powstrzymać jawnych zdrajców. Jednocześnie sam przyznałeś, że nie ma nic, oprócz PiS-u co powstrzymałoby jawny akt zdrady narodowej dokonywany przez PO i ich klijentów. A więc to, że Ty i wielu innych jak Ty poszło na ryby zadecydowało o tym, że Rzeczpospolita dokona żywotą.

Czy jesteś z tego zadowolony? Jak taką postawę można nazwać? Nieświadomą czy świadomą zdradą interesów Polski i Polaków? Co Cię to obchodzi, że dom sąsiada jest w ogniu. Twoja chata z kraja. Może ogień nie dojdzie. A jak dojdzie? Kto i czym go ugasi?

Zacietrzewienie i głupota Poaków już raz, lub więcej razy doprowadziły do tragiedii Narodowej. Czyżby i teraz miało się spełnić to, że Polak przed szkodą i po szkodzie głupi?

PS. Gdybym miał możliwość głosowania na innego polityka lub partię, którzy stanowiliby siłę, jakąkolwiek, ale siłę. Zrobiłbym to. Niestety, jak powiedziałeś, albo kanapa, albo plankton.

_________________________________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#88384

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

żebym powiedział coś miłego na temat PiSu.
Po i PiS uważam za awers i rewers tej samej fałszywej monety.
Wybór Kaczyńskiego na prezydenta byłby tylko kosmetyczną zmianą. Substancja zostaje ta sama - zgniła.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#88386

Jakie realne wyjście z sytuacji proponujesz?
______________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#88397

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Gotowych recept nie ma.
Najważniejszą sprawa jest aktywizowanie społeczeństwa w strukturach poziomych, na szczeblu bloku nawet.
Edukacja i wychowanie w rodzinie.
To praca na całe pokolenie.
Kiedyś było jeszcze oparcie w KK, teraz nawet tego nie mamy i trzeba szukać obiektów wokół których można się skupić.
To niekoniecznie ludzie, raczej idee: patriotyzmu, polskości, samopomocy społecznej.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#88398

Trzeba jeszcze uzgodnić między nami Polakami kto jest lemingiem właściwym, lemingiem pro rosyjskim, lemingiem pro żydowskim, lemingiem pro amerykańskim, lemingiem pro niemieckim i lemingiem pro polskim?

Vote up!
0
Vote down!
0
#88400

Milczące Psy to znakomita pozycja. Dzięki Donkowi i Bronkowi wróciłem do ćwiczeń siłowych :) Obiecałem sobie że dokąd te szumowiny będę widział to mniej klawiatury wiecej siłowni...

Vote up!
0
Vote down!
0
#88168

O ile mnie pamięć nie myli, w nocie wydawniczej znajduje się wyjaśnienie, że Łysiak przerwał pracę nad "Milczącymi psami", by dokończyć inną książkę, a potem już do projektu nie wrócił, ponieważ po tzw. transformacji ustrojowej uznał, że należy flekować komuchów w sposób dalece mniej aluzyjny.
Jedna polemiczna uwaga: w książce nie ma mowy o ludziach, którzy we współpracy z Berlinem i Moskwą upatrują ratunku dla Rzeczypospolitej, lecz o perfidnych, sprzedajnych zdrajcach oraz elicie tychże - tytułowych milczących psach, a więc zdrajcach wpływowych, wartych zainwestowania judaszowych srebrników.
Książka wstrząsająco i boleśnie prawdziwa. Łysiak jej nie dokończył - kończy go za niego najnowsza historia, która powtarza wiernie tę sprzed stuleci. Bo psy się wprawdzie zmieniły, ale moc czerwonego srebra wciąż ta sama. Choć może jest i tak, że dzisiejsi szubrawcy wcale go już nie potrzebują, by dokonać najohydniejszej zdrady.

Vote up!
0
Vote down!
0

Rebellis

#88172

Mowa jest o ludziach, którzy zostali przekupieni do cna swej duszy, którzy swoje czyny uzasadniają najbardziej wzniosłymi hasłami. Nie ma tam mowy o ratunku dla Rzeczypospolitej, a o dobru dla wszystkich - wszyscy będziemy szczęśliwi pod rządami imperatorowej. Jakież to platformerskie.
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#88175

a leming=Zdrajca-obrażony x (leń)? Czy lemingi to bezmyślni konsumenci ( przewody pokarmowe), czy czy sprzedajne tchórze?
Równanie Juranda tak pojęłam, że obrażony ( malkontent), to zdrajca "nieleming". To w końcu które są lemingi?

Vote up!
0
Vote down!
0

prowincjuszka

#88270

Są lemingi pierwotne i lemingi wtórne. Czym się różnią? Niczym. Ten sam tok myślenia. Dla obu odmian leminga myślenie tzw. państwowotwórcze jest kompletną abstrakcją. Nie są w stanie czegoś takiego wogóle pojąć. Coś takiego dla nich nie istnieje.
_________________________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#88392

"Czy Łysiak zarzucił kontynuację tego dzieła, bo sam przestraszył się tego co napisał, czy też był to tylko zanik weny twórczej, tego nie wiadomo."

Otóż wiadomo dlaczego zarzucił pisanie "Milczących psów". Łysiak wyjaśnił tę kwestię. Stwierdził, że powodem niedokończenia trylogii było bezpośrednio napisanie "Dobrego". A książka ukazała się dzięki namowom wydawcy...

Ale i tak dycha!
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#88448