To trudna książka, która wiele wyjaśnia

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Idee

Kevin MacDonald; Kultura krytyki
Postaram się w miarę moich skromnych możliwości pisarskich zrecenzować, a własciwie zachęcić wszystkich do przeczytania tej pozycji.
Bo warto, naprawdę warto.
Przeczytanie tej książki pozwala na nowe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość. Wiele jest oczywiście pozycji w literaturze, które otwierają nam oczy na różne aspekty rzeczywistości, która nas otacza. Warto według mnie spojrzeć również z punktu widzenia reprezentowanego przez Kevina MacDonalda.
O czym jest książka?
O cywilizacji białego, katolickiego (lub protestanckiego) człowieka, przywiązanego do takich wartości jak rodzina, naród, elementarna uczciwość.
W opozycji do głównie żydowskich dekonstruktorów tych wartości.

To nie jest przypadek, że pojawiły się takie prądy myślowe jak boasowska antropologia, psychoanaliza Freuda, frankfurcka szkoła filozoficzna, lewicowe partie i komunizm, przełom kontrkultury lat 60-tych, czy też neokonserwatyści. Ci ostatni to po prostu lewacy tworzący w swoim czasie elitę przełomu lat 60-tych, którzy przeszli na inne, bardziej dogodne dla nich w tym momencie stanowisko.

Kevin MacDonald używa w swej książce pojęcia antysemityzmu, jednakże to użycie jest zasadniczo różne od tego co nam wpajano przez dziesięciolecia.
Antysemityzm potocznie jest uznawany za niczym nieuzasadnioną niechęć, wrogość wobec Żydów.
Tymczasem nie, to nie jest prawdą.
To jest jak najbardziej uzasadniona, być może podświadomie, walka o dostęp do dóbr i możliwość rozwoju, samorealizacji i sukcesu genetycznego.

Autor dosyć dokładnie definiuje dlaczego cywilizacja białego człowieka stoi w kontrze do cywilizacji (kultury) żydowskiej. Jak również innych narodów stosujących taktykę i strategię grupową.
Sprawa jest trywialna. Biali katoliccy (protestanccy) heteroseksualni ludzie uznają indywidualistyczne podejście do świata za coś normalnego. W opozycji do tego stoi wyraźnie zarysowana żydowska strategia grupowa (GRUPOWA), której celem jest przejęcie wszelkich beneficjów aktualnie istniejącej sytuacji.
Z czego wynika poprawnie rozumując, że antysemityzm nie jest aberracją umysłową jakby chcieli to psychoanalitycy od Freuda, ale naturalnym stanem walki o przywileje i dobrostan własnego środowiska w kontrze do środowiska żydowskiego.

Rozważania zawarte w tej książce mówią wiele. O sposobach (metodach) realizacji priorytetów rodzinnych.
Pojęcia wysoko i nisko nakładczego wychowania dzieci.
To ważne elementy, aby wiedzieć co robić dzisiaj i jak kierować edukacją dzieci.

Wiele jest dowodów na zwyczajne fałszerstwa, nawet nie intelektualne, ale zwykłe ordynarne fałszerstwa danych statystycznych, których dokonali ludzie mieniący się naukowcami, a którzy prowadzili badania społeczno socjologiczne i tak przykrawali dane aby wyszło że mają rację.

MacDonald oczywiście opisuje sytuację w USA. Ale czy sytuacja w Polsce tak bardzo się różni od tej w USA, raczej nie. Polska jest zresztą dosyć często wymieniana przez autora w tej pracy.

Jeszcze jedno. To jest praca naukowa, a nie jakaś agitka napisana przez domorosłego Hitlerka.

W Polsce na ulicach widzimy coraz więcej ludzi obcych, obco ubranych o ciemnym kolorze skóry. Wniosek z tej książki jest jeden. Trzeba temu przeciwdziałać póki jest czas. A jeśli ktoś oskarży nas o rasizm to mamy bardzo łatwe, podsunięte skądinąd przez to samo środowisko wytłumaczenie. II RP była państwem gdzie był bardzo wysoki odsetek mniejszości. Wszyscy wiemy czym się to skończyło. to co mamy teraz poprzez przyzwolenie na osiedlanie się obcych zezwolić na to samo.
Jeszcze jedna ciekawostka.
Lewacy strasznie krzyczą, że w Polsce panował urzędowy antysemityzm (rozumiany jako aberracja psychiczna) w latach 20-30 zeszłego wieku - wyrażało się to wprowadzeniem numerus clausus na wyższych uczelniach. Otóż analogiczne rozwiązanie było rozpatrywane przez wszystkie uczelnie z Ivy League na dobre 10 lat przed tym zanim zaczęto to stosować w Polsce. i nikt w owym czasie nie uważał rektorów takich uczelni jak Harvard czy Princeton za czubków.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak głosów