Kim jest J.V. Rostowski

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Kraj

Artykuł o mniej więcej takiej treści pojawia się w najnowszym numerze miesięcznika "Nowe Państwo".

Niestety po przeczytaniu dostajemy więcej pytań niż mieliśmy przed tą lekturą.

Syn emigranta wojennego Romana Rostowskiego, który w 1949 roku poprzez naturalizację został poddanym korony brytyjskiej. Ale tu dopiero zaczyna się najlepsze. Roman Rostowski dzięki swoim zdolnościom (mało prawdopodobne) i/lub znajomościom (dużo bardziej prawdopodobne) piął się po szczeblach hierarchii służbowej w brytyjskiej administracji kolonialnej. Był w Kenii, na Mauritiusie by skończyć karierę jako pełniący obowiązki gubernatora na Seszelach.

J.V Rostowski uczęszczał do The Royal College of St. Peter in Westminster - powszechnie uważanej za najlepszą szkołę dla chłopców w GB. Tytuł licencjata uzyskał ze stosunków międzynarodowych na University College London. Rok później magisterium z dziedziny ekonomii i historii na tej samej uczelni.

Tyle rozpoznanych i istotnych faktów z przeszłości naszego bohatera. Rodzina Rostowskich jakimś sposobem (nieznanym) stała się częścią establiszmentu na wyspie.

Porzućmy twardy grunt wiedzy pochodzącej z miesięcznika i rzućmy okiem na środowisko brytyjskie, o które najprawdopodobniej oparta jest kariera zarówno Romana jak i J.V. Rostowskich.

Do ważniejszych nazwisk w tym gronie należy Cecil Rhodes - twórca założyciel grupy De Beers, trzymającej twardą ręką około 40 procent światowego rynku diamentów, kiedyś ten odsetek wynosił 90.

Dość powiedzieć, że w 1885 grupa De Beers została zasilona przez Rotschildów nieznanej wielkości zastrzykiem finansowym, dzięki czemu mogła przejąć i wyeliminować konkurentów z rynku.

Nathan Rotschild i Cecil Rhodes mieli zbieżne poglądy w wielu aspektach. Poczynając od kwestii biznesowych, gdzie obaj obiema rękoma podpisali by się pod sławetny hasłem Rockefelera "konkurencja jest grzechem". Również poglady obu panów na temat kolonializmu i rozszerzenia granic i mocy imperium brytyjskiego były identyczne.

W 1889 Rhodes zakłada British South Africa Company [BSAC].

Czy taka nazwa coś nam przypomina?

Owszem, Kompania Wschodnio - Indyjska, a jeszcze wcześniej Kompania Moskiewska.

Rotschild jako główny udziałowiec w BSAC jest jej bezpłatnym konsultantem i doradcą inwestycyjnym.

W 1888 Cecil Rhodes zmienia swój testament i zapisuje wszystkie swoje udziały na rzecz Nathana Rotschilda.

W uznaniu zasług państwo Rodezja właśnie tak się nazywało na cześć Cecila Rhodesa.

A Rodezja była państwe ustawowego aparthaidu czyli po prostu powtórzeniem manewru zastosowanego po raz pierwszy przez opryczninę - tubylcy to bydło, wszystko dla metropolii.

To nie wszystko.

Cecil Rhodes jest twórcą stowarzyszenia, mało znanego, które miało za cel "poprzez działania propagandowe rozwijać plan zdobycia rządów nad światem" [Caroll Quigley w wydanej pośmiertnie - 1981, książce "The Anglo - American Establishment"];

Stowarzyszenie Rhodesa, bo tak nazywała się ta organizacja, składało się z trzech koncentrycznych kręgów. Wszyscy członkowie to osoby pochodzące z arystokracji i/lub bogatych warstw społecznych (tych najbogatszych).

Pierwszy krąg zwany Rhodes Secret Society (od 1901 zwany również grupą Milnera), później krąg drugi kierowany przez Roberta Cecila (Cecil Bloc). Zewnętrznemu trzeciemu kręgowi przewodzili historycy Arnold J. Toynbee i jego stryj Arnold Toynbee oraz lord Alfred Milner.

Gremium numer 2 w tym zestawie, odpowiedzialne za edukację i działalność informacyjną przez 50 lat kierowało "The Times", ale również dawało stypendia do Eton College oraz All Souls College w Oksfordzie.

Wychwytywano najlepszych studentów, poddawano ich pewnym testom i eliminacjom. Następnie tak przygotowanych (właściwie sformatowanych) posyłano do Royal Institut of International Affairs, lub do pracy w The Times lub magazynu "The Round Table", albo do Ministerstwa Spraw Zagranicznych lub też sekretariatu do spraw kolonii.

Strategią Stowarzyszenia Rhodesa było tak wpływać na rządzących poprzez nacisk indywidualny i poprzez prasę aby rządzący uznawali podejmowane decyzje prawie za swoje wydawali decyzje korzystne dla tej grupy.

Właśnie poprzez zarządzanie edukacją, informacją i propagandą grupa ta miała znaczący wpływ na współczesne dzieje.

Oto lista ich wyczynów:

- podżeganie do tak zwanego rajdu Jamesona (1895);

- doprowadzenie do wojny Burskiej (1899 - 1902);

- ustanowienie Związku Południowej Afryki (1910);

- nadzorowanie brytyjskiej delegacji w Paryżu (1919);

- uczestnictwo w tworzeniu Ligi Narodów (1920)

- założenie i kontrolowanie Royal Institute of International Affairs (1919)

- wpływanie na politykę wobec Irlandii, Palestyny i Indii (1917-1945)

- kierowanie polityką ustępstw wobec Niemiec (1920-1940)

- kontrolowanie źródeł i opracowań historycznych dotyczących brytyjskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej poczynając od wojny burskiej aż po dzień dzisiejszy.

Stowarzyszenie Rhodesa ma swoje oddziały w USA, Kanadzie, Indiach, Australii, Nowej Zelandii, Afryce Południowej oraz we wszystkich byłych dominiach, terytoriach zamorskich i byłych koloniach.

Osławiona CFR (Rada Stosunków Międzynarodowych) w USA jest tylko jedną z gałęzi (fakt, że potężną) Stowarzyszenia Rhodesa.

Wszystkie informacje powyżej na temat Cecila Rhodesa i jego stowarzyszenia pochodzą z książki Song Hongbinga "Wojna o pieniądz 2 - świat władzy pieniądza". Praktycznie całe zdania tego tekstu powyżej są na żywca zaczerpnięte z tej książki. A ponieważ nie chciało mi się przepisywać tego słowo w słowo to nie użyłem znaku cudzysłowu. Jednakże uczciwie mówię tutaj skąd się ta wiedza i te zdania w tym tekście pojawiły.

Właśnie w takich środowiskach należy dopatrywać się zakotwiczenia dla J.V. Rostowskiego. Ale to jest raczej praca dla dużej grupy dziennikarzy śledczych z żyłką historyczną w dodatku, którzy by wychwycili gdzie i w jakich okolicznościach rodzina Rostowskich została dokooptowana do tego towarzystwa. To może być trudne, jeśli będzie się szukać w papierach historycznych, ale może też być łatwe, gdy po prostu sprawdzimy w jakim środowisku obraca się rodzina Rostowskich aktualnie na wyspie. To dużo mówi o człowieku gdy spojrzymy z kim się kolegują i do jakich szkół chodzą jego dzieci.

Sama kariera Romana Rostowskiego już powinna budzić duuuże zainteresowanie. Bo społeczeństwo brytyjskie, a zwłaszcza jego sfery rządowe i decyzyjne to niezwykle hermetyczna grupa, do której w praktyce dostać się nie sposób. A jemu się udało - ciekawe jak?

P.S.
Chciałbym w tym miejscu zwrócić również uwagę tych wszystkich, którzy w dyskusjach na tematy polityczne z taką ochotą powołują się na Toynbee'go. Zważcie kogo bierzecie za patrona, bo to przecież zwykły propagandzista. Tyle tylko, że propagandzista Imperium Brytyjskiego.

This world is totally fugazi

Andrzej.A

Brak głosów

Komentarze

JEST TAKŻE BILDERBERGIEM, a co jeszcze może się ujawnić? Przecież on jest nietykalny...

________________________________________________________

marionetki z Polski - pajac Tusk i pachołek Rostowski ?

B. Madoff przy naszym premierze wydaje się być zaledwie uczniem, gdyż jego klienci stracili 35 mld dolarów. Nasz premier Rodzynek od dłuższego czasu, szykuje ze swoimi okrągłostołowymi kolegami skok na polską kasę, czyli rezerwy walutowe o wartości 107 mld dolarów.

Od dłuższego czasu trwa kampania przygotowująca Polaków do tego ażeby przyswoili sobie do główek, że wspólna europejska waluta to następny CUD i bez niej ani rusz. Nie ma dnia, żeby w mediach prorządowego nurtu nie było chociaż raz dziennie wzmianki na ten temat. Tyle już tej Unii dookoła, że aż na wymioty się zbiera, na dodatek pod polskiego orła gwiazda Dawida się wdarła. Zrobiło się groźno!

Więc o co chodzi z tym Euro?

Polska, jak każdy kraj posiada rezerwy walutowe w wysokości 82,6 mld euro, inaczej mówiąc zaskórniaki, które w razie kłopotów można sprzedać np. wzmacniając naszą walutę. Otóż nasze kochane rządy, zamiast faktycznie spłacać zadłużenie zagraniczne zaczęły coraz więcej zaskórniaków odkładać, tym samym osłabiając złotego. Powiększyło się ich w latach 2004-2012 trzykrotnie tzn. z 27 mld do 82.6 mld EURO.

A jak pamiętamy z poprzedniego artykułu, Gierka spłaciliśmy, ale za pomocą emisji obligacji, a obligacje wg. definicji to nie kredyt, mimo że również są oprocentowane.

Nasz genialny Rostowski!!!

W uproszczeniu - odkładamy pieniądze na koncie i jednocześnie bierzemy kredyty na spłatę długów.
Dlaczego taka politykę obrał Tusk z magdalenkowcami ?

A dlatego, żeby jeszcze bardziej zadłużyć kraj jednocześnie dając pośrednio najwięcej kasy Niemcom i Francji tzn. że nasza rezerwa (wart. 82 mld Euro) wprowadzona do strefy Euro, zwłaszcza w rezerwie, faktycznie wzmocni eurowalutę, tyle że zyskają ci co najwięcej Euro posiadają.

Wraz z wejściem Polski do Strefy Euro, NBP stanie się częścią Eurosystemu, nad którym pieczę sprawuje Europejski Bank Centralny -

„11 stycznia 2013 r. pytanie wymagające odpowiedzi pisemnej do Komisji Parlamentu Europejskiego art. 117 Regulaminu Zbigniew Ziobro (EFD) - Zgodnie z traktatami, po przystąpieniu do strefy euro, Unia Europejska przejmie rezerwy walutowe polskiego NBP. Do nich zalicza się: wszystkie rezerwy w obcej walucie, zapasy złota, prawa państwa wobec instytucji finansowych np. Międzynarodowego Funduszu Walutowego (udziały w tych instytucjach). Czyją własność stanowić wtedy będzie? Traktaty unijne literalnie mówią o „utrzymywaniu i zarządzaniu” rezerwami, a więc pozostawiają kwestię własności otwartą."
źródło - http://www.europarl.europa.eu/sides/get ... XML+V0//PL

Czyli nasz wkład w MFW też przepadnie na rzecz EBC, a jest nie mały czyli 0.71%. Ale jaka to dokładnie kwota? Nie wiadomo. Samo podniesienie wkładu do MFW to 8mld $, co przy Norwegii (9,3 mld) wygląda na ładny gest.

Informacje dotyczące zarządzania rezerwami dewizowymi krajowych banków centralnych przez Europejski Bank Centralny nie są z reguły publikowane, a znaczna część regulacji EBC w tym zakresie ma charakter zastrzeżony. Wiec jak się ma do tego wielka europejska zasada przejrzystości!?

„Rolą NBP po wejściu do strefy Euro jest realizowanie przede wszystkim polityki pieniężnej ustaloną przez organa decyzyjne EBC, tj. przez Radę Prezesów i Zarząd. Ten ostatni wydaje instrukcje kierowane do krajowych banków centralnych (np. NBP), które w celu realizacji polityki pieniężnej stosują konkretne instrumenty pozostające w ich gestii, jak rezerwę obowiązkową, operacje otwartego rynku, czy też kredyt i depozyt na koniec dnia."

Wiec w skrócie i uproszeniu:

Jeśli nawet w NBP zostaną jakieś drobne w skarpecie, to EBC każe je wymienić na Euro. Wiec jeśli będziemy chcieli pohandlować euro dla własnego zysku, to i tak nie będziemy mogli, gdyż tylko EBC prowadzi politykę monetarna.

Polska wchodząc do strefy euro, znając naszych negocjatorów, miałaby wymienianą złotówkę na euro, po wzmocnieniu go polska rezerwa, a nie przed. Nie zapominajmy również o naszym długu zagranicznym, gdzie zły przelicznik euro do złotówki może nas sporo kosztować.
Tak wiec Tusk planuje oddać ostatki polskiego Dobra Narodowego w zamian za stertę papieru zwanego Euro, żeby się bardziej przypodobać, ale nie wiem komu. Może tym, których krytykować nie można.
Tymczasem rząd olewa wyborców, nie dyskutując już nad potrzebą referendum, lecz jak możemy się dowiedzieć z mf.gov.pl, zastanawia się kiedy to zrobić - najlepiej jak najszybciej.

Więc Euro to nic innego, jak uwieńczenie IV rozbioru Polski rękami polityków epoki 89, którzy dzielnie trzymają się stołków już od 24 lat.
http://pressview.de/info/poza-obiegiem.html

ale już niedługo :-)

http://aferyprawa.eu/Artykuly/Euro-zydowski-przekret-wszech-czasow-do-ktorego-chca-dolaczyc-marionetki-z-Polski-pajac-Tusk-i-pacholek-Rostowski-

 

**********************************************  

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

----------------------------------

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#361753

Roman Rostowski ur w 1917 do 1940r zdaje się nosił nazwisko Rothfeld - był synem Jakuba Rothwelda i wnukiem Mojżesza Rothwelda. To dlaczego on nie mógl zrobić kariery w W.Brytanii?

A że takich asocjacji nie opisuje Nowe Państwo, to mnie całkiem nie dziwi.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#361766

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

rzadzie?
Bo teten pajac Tusk go sobie sam nie wymyslil przeciez.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#361771

Czy z Polakami.

A na to pytanie niech każdy sam sobie odPOwie.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#361772

Jakub Rothfeld-Rostowski (ur. 4 lutego 1884 w Bukaczowcach, zm. 5 lipca 1971 w Londynie) – polski lekarz neurolog, profesor tytularny Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, profesor i dziekan (1946-1949) Polskiego Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu w Edynburgu, doktor honoris causa prawa Uniwersytetu w Edynburgu (1966). Zajmował się także rzeźbiarstwem.

Był synem Mojżesza Rotfelda i Lei z domu Broder. Studiował medycynę na Uniwersytecie Lwowskim. Jeszcze podczas studiów i po otrzymaniu stopnia doktora w 1909 roku pracował w zakładzie histologii i anatomii Uniwersytetu Lwowskiego u Władysława Szymonowicza. Następnie związany z kliniką neurologiczną, prowadzoną wówczas przez Henryka Halbana. W 1919 roku habilitował się. W 1928 roku mianowany profesorem tytularnym. Uczestnik kampanii wrześniowej. Od 1940 roku w Wielkiej Brytanii (w 1940 roku zmienił nazwisko na Rostowski). Od 1949 do 1954 roku praktykował w Edynburgu. Po 1954 roku mieszkał w Londynie[1]. Członek-założyciel i prezes (1965/1966) Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie.

Był autorem około 70 prac naukowych. Wprowadził do neurologii pojęcia gelolepsji i orgazmolepsji, niezależnie od Ottorino Balduzziego opisał objaw, znany jakoobjaw zginacza Rothfelda-Balduzziego[2]. Był autorem podręcznika neurologii, którego cały nakład został zniszczony podczas działań wojennych w 1939. Udało się uratować arkusze korektorskie książki i po wojnie uzupełnione wydanie miało ukazać się nakładem PZWL. Jednak po wydrukowaniu książki podjęto decyzję o zniszczeniu całego jej nakładu. W niewielkiej liczbie 200 egzemplarzy podręcznik został opublikowany w Krakowie w 1946 przez Koło Medyków Studentów UJ. Rok później podręcznik został wydany w Edynburgu.

Z małżeństwa z Franciszką Raff (1884–1963) miał syna Romana Rostowskiego (1917–1975)[1]. Jego wnukiem jest Jacek Rostowski.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1428288

że Vincent został zaproszony na tegoroczny zjazd Bilderbergu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#361779

Szczerze mówiąc, o J.V. Rostowskim można się więcej dowiedzieć z jego biogramu w wiki i linków:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Rostowski

A śledczym z NW należy się ocena niedostateczna. Choćby dlatego, że w wypadku J.V.R. nie zbadali narzucającego się tropu wiodącego do G. Sorosa.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#361797

gość z drogi

a my ? my pozyskujmy wiedzę na temat tych,których do rządu nie zapraszaliśmy... wszak dokumentów na ich temat mnogo w Sieci...

uno było chyba tez doradcą Putina...?

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#361822

Jacek Rostowski wypromował go Donald Tusk, choć miał do wyboru wielu uznanych krajowych ekonomistów.

Nikt o nim wcześniej nie słyszał, a jego wykształcenie odpowiada polskiemu magistrowi ekonomii, mimo że w Platformie Obywatelskiej tytułują go profesorem.

zdjecie z :  Jacek Rostowski Wikipedia : http://bardzo-wirtualna-polska.abceblog.com/jacek-rostowski-wikipedia/

Vote up!
0
Vote down!
0
#1428285