Kampania pod dywanem

Obrazek użytkownika michalgasior1
Kraj

Już pierwsze dni wzmożonej walki wyborczej pokazały, że właściwa kampania odbywająca się w myśl zasady „wszystkie chwyty dozwolone” rozegra się na partyjnych zapleczach i w szeregach tzw. komitetów obywatelskich.

Nie ma wątpliwości, że tegoroczna kampania będzie zdecydowanie różniła się od tych, z którymi mieliśmy do czynienia przy każdej okazji rywalizacji o głosy wyborców. Co prawda wyścig o prezydenturę dopiero się rozpoczął, ale już teraz należy zauważyć, że PiS i PO schowały nieco swoich naczelnych szczekaczy, czego najlepszym dowodem jest absencja Palikota i równie wymowna nieobecność na polu medialnym posłów Brudzińskiego i Kurskiego. Politycy z pierwszego partyjnego frontu ograniczają się na razie do drobnych złośliwości, przy czym Platforma uważa, by nie posądzono ją o brak taktu i patriotyzmu, a PiS miarkuje wystąpienia zakładające apoteozę Lecha Kaczyńskiego.

Tak więc z pozoru nuda. No właśnie – z pozoru. Wystarczy bowiem zaglądnąć głębiej w szeregi obu partii, przyglądnąć się działalności zadeklarowanych platformersów i pisiorów, by stwierdzić, że brudna kampania wyborcza jednak się odbywa. Choć strefę wojennego frontu Platformy i PiS-u opuścili Palikot i spółka, ich miejsce zajęły kolejne osoby, które – ku mojemu zdziwieniu – wcale nie gorzej radzą sobie w kategorii „kto kogo do ziemi”.

Po jednej stronie barykady ustawiają się więc takie osobistości jak profesor Jadwiga Sztaniszkis (Polityka ochrzciła ją mianem wunderwaffe PiS) i Jan Pospieszalski, wspomagani oczywiście przez publicystów Naszego Dziennika, po drugiej zaś dopingowani przez Gazetę Wyborczą Kazimierz Kutz i Wladysław Bartoszewski.

Infantylna wojna na słowa przeniosła się z płaszczyzny politycznej na środowisko inteligentów, których do tej pory nie posądzałbym o ograniczanie się do takiego poziomu debaty. Bo jeśli tak wybitna osobistość jak Władysław Bartoszewski oskarża politycznych przeciwników o stosowanie nekrofilii jako metody w kampanii wyborczej, to chyba rzeczywiście coś tu jest nie tak.

Szokuje również postawa profesor Staniszkis, która w odpowiedzi na jej zdaniem „brudne” ataki Wyborczej na PiS obarczyła polskich Żydów współodpowiedzialnością za zbrodnię katyńską. Podobnych teorii spiskowych węszy Pospieszalski, który od dziennikarskiego obiektywizmu przesuwa się w stronę propagandy.

Nasuwa się smutna konkluzja: wyborcza połajanka trwa w najlepsze, a tragedia smoleńska otworzyła tylko kolejny front. Martwić może również to, że ważne persony, od których raczej oczekiwalibyśmy łagodzenia sporów i merytorycznych dysput, bez mrugnięcia okiem nurzają się w tym szambie.

Brak głosów

Komentarze

Pytanie do autora: pod jakim względem "profesor" Bartoszewski jest postacią wybitną?

Co to reszty tekstu - nie skomentuje, natomiast, jako człowiek posiadający pewien zasób poczucia humoru, ubawiłem się nieźle :).

I uwaga techniczna. W języku polskim używa się formy węszyć - kogo? co? - w tym przypadku "węszyć podobne teorie spiskowe". Niepoprawne jest stosowanie tutaj dopełniacza zamiast biernika (kogo?, czego?), czyli NIE mówimy "Podobnych teorii spiskowych węszy Pospieszalski".

Piszę to bez cienia złośliwości, jedynie dbając o nasz piękny język, tak, aby tekst również gramatycznie i stlistycznie prezentował wysoką wartość, podobnie jak nie można odmówić mu wręcz epokowych walorów merytorycznych.

Vote up!
0
Vote down!
0
#58350

kolejny sprawia, że zadaję sobie pytanie: Czy można zapunktować czyjś komentarz? ;p

Vote up!
0
Vote down!
0
#58449

Bartoszewski?? A z jakiej dziedziny on jest wybitny? Proszę mi rozjaśnić umysł :D Wydaje mi się że powtarzasz podprogowo zaprogramowane frazy.

Vote up!
0
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#58474