Zamienię pomroczność na tunelowanie. Albo odwrotnie.

Obrazek użytkownika 1Maud
Kraj

Opublikowane dzisiaj na stronie MSWiA dokumenty stanowiące bazę do tzw. raportu Millera –zawierają niewiele dodatkowych informacji, mogących wpłynąć na ocenę jakości raportów MAK i Millera.
Raport MAK najlepiej charakteryzują uwagi polskich prokuratorów z grudnia 2010 roku. Raport Millera, sporządzany na tych samej podstawie dowodowej (otrzymaliśmy potwierdzenie z MSWiA, ze lista zastrzeżeń co do braku zasadniczych materiałów dowodów jest nadal aktualna) – nie mógł wnieść nic nowego, poza zmianą oceny co do intencji polotów: śp. kpt. Protasiuka i majora Grzywny.
Mak twierdził, że do katastrofy doszło do w trakcie nieudanego lądowania, Komisja Millera- ze podczas próby podejścia do lądowania, ale w fazie wcześniejszej edycji o odejściu. Trudno było wnioskować inaczej skoro w nagraniach z rejestratora MARS-BM samolotu Tu-154M nr 101 z kokpitu z eksperci usłyszeli, ze padły słowa kpt. Protasiuka: odchodzimy. Bardzo spójne z o kilkanaście minut wcześniejszym wyjaśnieniem do ministra Kazany, że raz spróbują podejścia, ale nie sądzą, aby zakończyło się ono pomyślnie. Tej rozmowy w raporcie zamieszczonym n stronach MSWiA – nie ujęto.
Zostawmy jednak zawartość ujętą w stenogramach. Od chwili katastrofy smoleńskiej mieliśmy różne sensacyjne informacje o słowach „odczytanych” z zapisów z rejestratora głosowego. Byli „debeściaki”, były naciski itp. Zarówno w raporcie Millera jak i uzupełnieniu opublikowanych dzisiaj na próżno, bowiem szukać ekspertyzy potwierdzającej autentyczność samych nagrań.
Podobnie jak z godziną samej Katastrofy, która dla wielu Polaków (z nadal niewyjaśnionych przyczyn) była zakłamana celowo przez władze rosyjskie i polskie przez blisko 3 tygodnie– postąpiono z ekspertyzą z nagrań.
Miała być ekspertyza Instytutu Ekspertyz Sadowych w Krakowie, a przedawniono nam stenogramy opracowane przez Centralne Laboratorium Kryminalistyki Komendy Głównej Policji. Niby nic dziwnego, bo CLKKG badało nagrania na zlecenie Komisji, a Krakowski Instytut na zlecenie Prokuratury Wojskowej, ale trudno uwierzyć aby te gremia nie wymieniały się doświadczeniami. Tym dziwniejsze, że w maju tego roku w Moskwie jako biegli pojawili się jedynie eksperci z IKS z Krakowa „Dwojgu specjalistów z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie towarzyszy ppłk Tomasz Mackiewicz z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, jeden z prokuratorów wojskowych prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy Tupolewa. W październiku 2010 roku przewodził on już pracom polskich biegłych z zakresu archeologii, geologii i geodezji, którzy prowadzili badania w miejscu wypadku Tu-154M na lotnisku Siewiernyj.”
Może wyjaśnienie tej dziwnej sytuacji można znaleźć w tej wypowiedzi z konferencji prasowej: „ 19 lutego 2011 roku odbyła się konferencja prasowa polskich prokuratorów wojskowych, którzy poinformowali, że prokuratura wciąż nie otrzymała z fonoskopijnej na temat rozmów załogi przygotowywanej przez Instytut Ekspertyz Sądowych[32]. Ostateczna opinia biegłych miała zostać sporządzona na podstawie oryginału rejestratora albo jeśli eksperci stwierdzą, że nie jest on im potrzebny do wydania wiążącej opinii; podczas konferencji prasowej zaznaczono, że to drugie wyjście jest raczej mało prawdopodobne[32].”
To ja pytam: czy eksperci z Krakowa uwiarygodnili te taśmy czy nie? Przecież mieli podobno dostęp do oryginałów. A może mieli tylko dostęp do zapisów, a nie samych skrzynek? Gdzie jest wynik badań z ich pobytu w Moskwie? Podobnie jak nie mogłam doszukać się wyników badań polskich geologów i archeologów z jesieni, 2010 r.
Wiarygodność tez z raportu Millera oraz obecnie opublikowanych dokumentów jest dla mnie nadal niewielka. Nie ma śladu po własnych badaniach uwiarygodniających tezy raportów MAK czy Millera. Końcowy protokół wieńczący materiały opublikowane jako źródłowe dla Komisji Millera na stronie MSWiA jest dowodem na bezsilność polskich śledczych i samej Komisji *.Czekałam na ekspertyzy polskich biegłych dot. rejestratorów lotu, na badania szczątków, na zdjęcia satelitarne z dnia 10 kwietnia ze Smoleńska cudem odnalezione (trzymane z USA), na ekspertyzy z badań szczątków na obecność materiałów wybuchowych, na dokumentację audiowizualna lub fotograficzną z terenu katastrofy przed rozpoczęciem wywożenia szczątków samolotu i ciał itp.… W zamian mam analizy Amielina, podkradzione zdjęcia z portali internetowych itp.
Oraz analizy psychologiczne, takie jak tak ta; „ fakt werbalnego potwierdzenia nie musiał być jednoznaczny z pełnym uświadomieniem sobie znaczenia tego polecenia. Analiza prowadzonej korespondencji i rozmów pilotów w kokpicie wskazuje na występowanie zjawiska tunelowania poznawczego u dowódcy statku powietrznego, polegającego na silnej selekcji uwagowej, skupionej na danych niezbędnych do realizacji aktualnego priorytetu zadaniowego.”.W skrócie: facet nie miał podzielności uwagi oraz przestał „ogarniać tą kuwetę”. Autorem tej wnikliwej analizy jest płk Truszczyński.Podobnie jak i oceny technicznych możliwości samolotu typu TU 154 M : „Myślę, że miał kłopoty z pełnym zrozumieniem, co to jest próba "odejścia w automacie", chyba do końca nie rozumiał tej procedury. Skąd to wiemy? Ta procedura dla lotnisk bez ILS nie jest opisana w żadnej instrukcji. A on ją przyjął, bo powiedział to drugiemu pilotowi.”.Płk Truszczyński jest psychologiem **
Dla mnie owe oceny brzmią równorzędnie ze odkrytym nagle zjawiskiem pomroczności jasnej u latorośli pewnego celebryty.Jakoś trzeba wyjaśnić żeby brzmiało mądrze, a werdykt był jedyny właściwy, czyli zgodny z dawno przyjętym założeniem obarczenia winą lub odbarczenia z niej. Zależy co jest władzy potrzebne.

Zafascynował mnie w ekspertyzach pewien akapit dotyczący smoleńskiej mgły. Oto nasi eksperci piszą „Dodatkowym stymulatorem ułatwiającym powstanie mgły w godzinach rannych w dniu10.04.2010 r. były cząsteczki dymu (stanowiące jądra kondensacji pary wodnej) z palących się w rejonie Smoleńska łąk i nieużytków”. Aż się prosi o inne pytanie w tym miejscu: A na obecność innych kondensatorów mgły to badania ktoś tam prowadził????? Skoro nawet „szympansy z wieży” były zdziwione skalą i nagłością zjawiska…”?
W relacjach medialnych (TVP) możemy usłyszeć słowa zachwytu nad pełną przejrzystością prac Komisji, która ujawniła pełne stenogramy z czarnych skrzynek. Chętnie zamienię te stenogramy na wiarygodną ekspertyzę samego zapisu i oryginałów rejestratorów.O badaniach szczątków samolotu oraz zdjęciach satelitarnych i zapisach z nasłuchu wojskowego z tego regionu -nie wspominając.
P.S.
Nasz salonowy kolega współpracujący z Amieliniem, czyli red. Osiecki popiera teorię pana Hypkiego insynuując hipotetyczną winę śp. gen. Błasika oraz sugeruje wprost, ze przedmiotem rozmowy pomiędzy śp. Prezydentem a jego bratem mogła być sprawa złej pogody w Smoleńsku zagrażającej uroczystości, co mogło mieć wpływ na decyzję podjęte przez pilota.
Bujna wyobraźnia pana red. Osieckiego nie popchnęła go do innych spekulacji: np. co się działo z samolotem i w samolocie podczas kilku sekund po ustaniu zasilania i zakończeniu zapisów w rejestratorach. A szkoda. Bo to dopiero jest śledczy temat.

* Komisje badające wypadki lotnicze zawsze w swojej pracy wykorzystują wszelkie dostępne materiały, które mogą być pomocne w ustaleniu przyczyn i okoliczności katastrofy. Również Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego badając katastrofę samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem z uwagą śledziła wszystkie publikacje ukazujące się w prasie i mediach elektronicznych. W przygotowaniu Raportu Końcowego, Protokołu oraz Załączników wykorzystano, między innymi, następujące materiały:
1) „Raport z ekspertyzy miejsca katastrofy samolotu Tu-154M w oparciu o dane satelitarne” wykonanego przez firmę SmallGIS na zlecenie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie;
2) Zdjęcie samolotu Tu-154M nr 101 w konfiguracji do lądowania wykonane przez Pana Roberta Lyons zamieszczone w galerii internetowej www.airlines.net (http://www.airliners.net/photo/Poland---Air/Tupolev-Tu-154M/0769211/L/);
3) materiały pochodzące ze strony Pana Siergieja Amielina: https://picasaweb.google.com/Amlmtr/MWzNeJ;
4) materiały zdjęciowe przekazane przez personel 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego;
5) kadry z filmu zarejestrowanego przez Pana Sławomira Wiśniewskiego;
6) Zdjęcie kabiny załogi samolotu Tu-154M nr 102 zamieszczone w internetowej galerii zdjęć www.airlines.net (http://www.airliners.net/photo/Poland---Air/Tupolev-Tu-154M/1652162/L/);
** Płk dr Olaf Truszczyński, szef Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej, jest autorem analizy psychologicznej zachowań załogi prezydenckiego tupolewa.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/polacy-badaja-zapis-z-czarnych-skrzynek-tu-154,1,4401709,wiadomosc.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Za%C5%82oga_polskiego_samolotu_Tu-154M_nr_boczny_101
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105402,10045954,Dowodca_Tu_154_lubil_improwizowac.html?as=4

Brak głosów

Komentarze

jakieś fotki ruskiego miłośnika Photoshopa uważają za dowody - gdyby nie śmierć ponad 100 osób (ze zgonami okołosmoleńskimi) to uśmiałbym się gromko nad tą żenadą...

- gdzie raport fonoskopijny z IES z Krk??

- gdzie raport archeologów z dokumentacją??

- gdzie raport z oględzin wraku z kwietnia 2010??

- gdzie zdjęcia sat z USA z 10.04.10 co ponoc "przepadły" w ABW??

- gdzie badania materiałoznawcze, pirotechniczne szczątków??

- gdzie plan sytuacyjny miejsca katastrofy z rozmieszczeniem ciał i poszczególnych fragmentów płatowca??

- gdzie interpretacja zaniku zasilania na 15m nad poziomem lotniska??

- gdzie analiza stanu ciał i przyczyn śmierci poszczególnych ofiar??

- gdzie analiza filmu 1:24 uznanego przez prokuraturę za autentyczny??

GDZIE, GDZIE GDZIE...

Pierdoły dr Olafa T. o tunolewaniu, pomroczności itp "wynalazki" to nas nie interesują - doiść mamy na codzień hucpy w GWnianej, ŁżeVN, WSI24, KrokSAT itp "wiodących" mediach

 

"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#180868

dokładnie te pytania
Serdecznosci

Vote up!
0
Vote down!
0
#180891

W  Moskwie, w  Moskwie, w Moskwie

wp

 

Vote up!
0
Vote down!
0

wp

#180941

Tak długo, jak nie zostanie przebadany PUBLICZNIE DOSTĘPNY KOMPLET dowodów, tak długo KAŻDY raport będzie miał wartość mniejszą od wiadomego papieru w rolce.
A przy obecnym"nagromadzeniu"dowodów, o wiele większą wartość miałaby wizyta u dobrej wróżki.
Ściema trwa, i ekscytacja "faktami" rozprzestrzenianymi przez FSB i jej agenturę.
NIE WIEMY NIC.
Oprócz tego, że wymordowano Nam elity.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#180892

Wystarczy włączyc rozum:-)
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#181007

Chciałbym zauważyc, że ponownie w cytowanych nagraniach z kabiny pilotów znalazł sie głos zinterpretowany jako należacy do gen. Błasika. No i co ten głos mówi - czy kiedy wchodzi do kabiny jest jego "Cześc chłopaki, jak tam sytuacja? Czy jest cokolwiek tego typu, nawiązania do nietypowej, badź co bądź, sytuacji? Komentarz? Rozkaz? Nie jest. Od razu zaczyna się rzekomo jego odczytywanie jakiejś instrukcji, potem wysokości z wysokościomierza. Coś więc, co mógł mówic każdy z załogi, a zostało przypisane, bez możliwości weryfikacji przez kogoś dociekliwego, z braku samego nagrania audio. Obecnośc Generała była niezbedna dla wersji nacisku, i to od razu przez Prezydenta, na pilotów. Ale mogli by chociaż się postarac i uwiarygodnic tą wersję jeszcze chociaz paru słowami, które z pewnościa padły by w kabinie, gdyby Genarał faktycznie w niej sie znajdował.
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#180932