Rozterki wolnej Polski z dostępem do broni

Obrazek użytkownika balsam
Idee

Wczoraj , późnym wieczorem oglądalem w publicznej dwójce "Punkt widzenia" cykliczny program, z nielubianym przeze mnie lektorem, niepamiętam nazwiska. Ale tamat byl interesujący!!! Oto "przyjazne państwo" Palikota, poruszylo odwieczny temat swobodnego dostępu plepsu do broni. Program opatrzony wstępem, oczywiscie napad na policjanta!!! Glośne zabójstwo policjanta!!! Do tego niefortunna reklama snowbordu "Na kolana psie". W studio już bylo gorąco. Na lawach dyskutantów etatowa psycholożka, ladna brunetka z dlugimi prostymi wlosami, nazwisko j/w, też nie pamiętam, ale obok rozsiadl sie znany komunistyczny antyterrorysta, byly posel lewicy niejaki Dziewulski, i dalej znana kiedyś też za komuny artystka pisarka kabaretowa, w dużych ciemno-czerwonych brelach, tak, że leciutko przebijaly sie przez nie źrenice malutkich oczek. Na przeciwko , znany wszystkim ze swoich wolnościowych pogladów i wielki zwolennik, wszystkich rodzajów broni, dla każdego, pan Korwin-Mikke. W pierwszym momencie oczywiscie ocena przedstawionego materialu, ubolewanie nad losem bogu ducha winnych pracowników policji. I tu juz pierwsze domysly, a co by bylo gdyby zamiast noża, napastnicy mieli broń??? Zgroza, katastrofa, szpaler ofiar. Jaka to demoralizacja, agresja mlodzieży. I tu pirwsze wejscie pana Korwina, który calym zdaniem uzasadnil, że mlodzież tym atakiem chciala zdobyć od policjanta broń i gdyby broń byla dostępna w sklepie to do napadu napewno by nie doszlo, ciekawa konkluzja. Pytanie do psycholozki bylo bardzo precyzyjne, czy zgodzilaby się,z tym, że wszyscy dookola mogliby mieć broń? Nie, nie wybraża sobie, najpierw chętny musialby przejść serię testów, a to i tak by nic nie dalo, bo nie ma mozliwości uwzględnic w testach stresu. Artystka, nigdy nie zgodzila na swobodny, nawetlekko reglamentowany dostep do broni. Dziewulski , dalej, po co mamy sobie na barki nakladac nowe problemy, o ile zwiększylaby sie przestepczość. Korwin Mikke oczywiście spokojny, stwierdzil, iz w Polsce co roku, ginie w wypadkach samochodowych ok. 5 tyś. osób i jakoś nikt nie zakazuje produkcji tychże. Kontynuawal, iż odwieczne prawo do obrony wlasnej, oraz świadomość każdego, nawet przestepców, o tym,że każda potencjalna ofiara również może broń posiadać, daje gwarancję na zwiększenie bezpieczeństwa. Nie będę opowiadal wiecej o tej dennej dyskusji, bo w sumie najlepszą argumentacje przedstawial pod kazdym względem pan Janusz Korwin-Mikke.
Oczywiscie ja równiez jestem zwolennikiem dostepu do broni. Zakazy takie wprowadzaly w ubieglym stuleciu totalitaryzmy, chcąc pozbawić swoje ofiary, wlaśnie prawa do obrony. Wszystkie argumenty, o zagrożeniach to brednie, bo każda wladza, chce mieć tą przewagę Tak myslę, że chodzi o to, by politycy bez obaw mogli nam klamać, obiecywać, oszukiwac, wiedząc, iż nic im nie grozi, i tylko o to chodzi. Strach przed konsekwencjami wlasnych obiecanek, że znalazl by się ktoś, kto wymierza karę. A w demokratycznych spoleczeństwach, wlaśnie po to, tacy ludzie są!!!

Brak głosów