Będę mial zaszczyt, jeśli...

Obrazek użytkownika balsam
Idee

Z szacunku dla pana, skoro pan podpisal się nazwiskiem pod artykulem, chcialbym prosić, by pan odpowiedzial na nurtujące mnie pytanie o KPN. Wystąpil pan w "Półkowniku" pt. "Pod prąd" w obronie Leszka Moczulskiego i zachowania KPN decydującym dla Polski momencie. Bardzo dobrze rozumiem pańską postawę, gdyż jak mniemam jesteście dobrymi przyjaciółmi niezależnie od wątpliwości kierowane pod adresem pana Moczulskiego. Oczywiscie nie musi pan odpowiadać. Mam tylko jedno, może troszkę przydługie pytanie. Zanim je zadam to uprzedzę, że chodzi o "memorial" z 76r. jaki pan Moczulski wystosował do PZPR. Ja, po przeczytaniu wyedukowalem kilka wniosków, które w skrócie przedstawię: więc pan Moczulski precyzyjnie przeanalizował sytuację w kraju, biorąc pod uwagę wcześniejsze wydarzenia, bunty spoleczne. Następnie uzmyslawia wladzy jakie to popelnia (zawsze te same) błędy zapowiada przesilenie pokoleniowe, które wedlug niego jest nieuchronne i niekontrolowane grozi katastrofa, uzasadnia to wieloma argumentami. Wynika z nich, że należy coś w systemie zmienić bo zawierucha może być groźna dla rządzących. I tu wychodzi z ofertą, zmian tzn. oczekuje zgody na najwyższym szczeblu, nawet w Moskwie na powstanie kontrolowanej opozycji, która za cichym przyzwoleniem wladz i bez wtrącania się sił zewnętrznych, pozwoli na utworzenie dwutorowej opozycji. Jedna umiarkowana, druga radykalna. Dzialalnośc tych dwutorowych kierunków ma byc traktowane przez wladze po staremu tzn.aresztowania przesluchania i stopniowe i zaplanowane ustępstwa, druga bardziej radykalna, ma wywolywac napięcia spoleczne, i wobec tej grupy maja być równiez radykalne reakcje. Wszystkie te dzialania nakierowane maja byc na zmianę istniejacego ustroju bez utraty wladzy. Pan Moczulski w tym memoriale z wielka troska, odnosi sie do wladz i calego obozu komunistycznego. To w skrócie.
Pytanie: czy pan tworząc z Moczulskim KPN znal treść tego memorialu i czy rozumial pan go tak jak ja teraz go streścilem??? Memorial jest dostępny w internecie.
Nie pytam czy wiedzial pan o kontaktach z agenturą, pytam jakie byly pana intencje przy tworzeniu KPN-u.

Brak głosów

Komentarze

Jak to się stało, że KPN wzięła udział w zamachu stanu w czercu 1992 obalając rząd Olszewskiego? A jeżeli nie KPN, a tylko zrobił to sam pan Moczulski to czas najwyższy aby się z tego wytłumaczył. Bo jak narazie dla mnie to KPN i Moczulski to grandziarze polityczni.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#50376

Pytań jest bardzo wiele, ale dla mnie ważne jest, jakie intencje kierowaly panem Szeremietiewem, przy tworzeniu KPN-u. W jaki sposób rozumial wspomniany "memoriał" bo tam zawarta jest, wedlug mnie istota tego wszystkiego co się potem wydarzylo w Polsce i calym bloku komunistycznym. To ja wiem teraz, a co wiedzial Romuald?

Vote up!
0
Vote down!
0
#50383

[quote=Jurand]Jak to się stało, że KPN wzięła udział w zamachu stanu w czercu 1992 obalając rząd Olszewskiego? [/quote]

W czerwcu 1992 roku nie było żadnego zamachu stanu. Odwołano rząd, który od 6 miesięcy nie dysponował większością w parlamencie.

Wałęsa i Klub UD podjęli decyzje o odwołaniu tego rządu zanim Janusz Korwin-Mikke zgłosił projekt uchwały lustracyjnej.

Moralnie naganna a politycznie naiwna próba wykorzystanie tej uchwały do rozbicia KPN w celu ratowania rządu jedynie przyspieszyła jego odwołanie.

Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50679

A więc, według objektywnych, 13-go grudnia roku 1981 nastąpiło uratowanie Polski przez wielkiego polskiego patriotę, marszałka Polski lub nawet nadmardzałka, tow. Jaruzelskiego. Hough.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#50790

Film. Zwrócono się do mnie z prośbą o nagranie wywiadu na temat mojej działalnosci w KPN. Nagranie trwało kilka godzin. Ze zdziwieniem spostrzegłem, że w filmie "Pod prąd" wykorzystano fragmenty mojego wywiadu w sposób odbiegający od tego, co mówiłem (to się nazywa - zdania wyrwane z kontekstu). Wkrótce w tej sprawie wydam oświadczenie.
Memoriał. Znałem ten dokument. Moczulski tłumaczył, że jest to zagranie taktyczne, aby stworzyć szansę jawnego działania. Wtedy uważałem, że mówi prawdę.
RSz

Vote up!
0
Vote down!
0

RSz

#50402

Szanowny Panie,

film "Pod prąd" jest Panu znany - jak sądzę - od kilku tygodni (autor filmu przekazał jego kopie na DVD wszystkim osobom, które w filmie się wypowiadały).

Dlaczego dopiero teraz zgłasza Pan publicznie zastrzeżenia do sposobu w jaki wykorzystano w filmie Pana wypowiedź?

Czy może wywierano na Pana jakąś presję, aby zdezawuować ten film i jego twórcę?

Ze zdumieniem czytam o emocjonalnych wypowiedziach Piotra Gontarczyka, Krzysztofa Wyszkowskiego, Jerzego Zalewskiego (do których dołącza obecnie Pańskie oświadczenie), w których formułowane są bardzo poważne oskarżenia pod adresem autora filmu. Jednak nikt z formułujących te zarzuty nie potrafi ich merytorycznie uzasadnić i dowieść, że autor filmu dopuścił się jakiejkolwiek manipulacji.

Prawdą jest, że film o KPN prezentuje inny punkt widzenia, niż ten, który dotychczas dominował w mediach. Prawdą jest też, że film przypomina zapomniane lub nieznane fakty z historii KPN. Jednak pod względem warsztatowym filmowi nie można nic zarzucić. W tej sytuacji należałoby się spodziewać jego emisji w TVP i merytorycznej dyskusji na temat tez sformułowanych przez twórce filmu, a nie odłożenia go na półkę i podjęcia akcji, która przywodzi na myśl zupełnie inne czasy z dość odległej już przeszłości.

Z wyrazami szacunku

Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50646

Inny punkt widzenia w tym filmie, jest właśnie problemem tego filmu. Mnie również poruszyl i dlatego zainteresowałem się dlaczego twórca filmu, przy pomocy wymienionych przez pana osób (wszyscy aktywni działacze bardzo radykalnej wtedy opozycji), chce na przykładzie KPN i akurat Moczulskiego, skompromitowania konieczności lustracji i dekomunikacji. Pokazując tendencyjnie heroizm Moczulskiego i KPN w kontekście potraktowania rządu Olszewskiego przez tzw. "nocną zmianę". Chcę wyjaśnić panu, że według mnie tendencyjnośc tego filmu polega usprawiedliwianiu właśnie tej decyzji, próbuje fałszywie wykazać, że rząd Olszewskiego był zlepkiem amatorów rządnych władzy, bagatelizuje i pomniejsza znaczenie istoty, wtedy bardzo niebezpiecznej próby rozliczania komunizmu. Insynuuje widzowi, iż lista Maciarewicza była fałszywa. Żeby zrozumieć istotę manipulacji, trzeba przynajmniej w małym stopniu rozumieć mistyfikację okrągłego stołu i ideologi towarzyszącej przemianom w bloku komunistycznym. Reasumując, twóca wykorzystuje rozgoryczone postacie opozycji, rozgoryczonej odsunięciem i od zaszyczytów swoich zasług (i mają rację)oni wypowiadają swoje żale, które w odpowiedniej fabule, kompromituje tych ludzi, ich stosunek do ich własnej działalności opozycyjnej. Występuja oni w tym filmie jako heroiczni obrońcy postkomuny z którą równie heroicznie walczyli. Dlatego film jest manipulacją i powinien leżec na półce nie jako "Półkownik" lecz jako materiał propagandowy michnikowszczyzny, zrealizowany na zamówienie tejże.

Vote up!
0
Vote down!
0
#50653

Różnimy się w interpretacji nie tylko "Memoriału", ale i filmu.

Co do rządu Olszewskiego najbardziej surowe oceny jego fachowości formułuje w filmie Krzysztof Wyszkowski, który już wycofał się z zarzutu manipulacji jego wypowiedziami.

Zgadzam się z Pańską surową oceną Okrągłego Stołu, ale film "Pod prąd" pokazuje zgodnie z prawdą, że w trakcie tych rozmów KPN walczyła na ulicach z ZOMO, a przy stole z komunistami fraternizowali się inni ludzie, także tacy, którzy potem tworzyli rząd Jana Olszewskiego.

Przede wszystkim jednak film "Pod prąd" nie kompromituje idei lustracji i dekomunizacji - pokazuje jedynie wadliwy sposób przeprowadzenia lustracji w czerwcu 1992 roku. Przeprowadzono ją pospiesznie i nieudolnie oraz potraktowano instrumentalnie, wykorzystując uchwałę lustracyjną Sejmu, za którą głosowała KPN, do rozbicia tej partii.

Film "Pod prąd" pokazuje też, że było w tym czasie możliwe przeprowadzenie lustracji i dekomunizacji w sposób skuteczny, na drodze ustawowej i przy zachowaniu niezbędnych procedur. Taką możliwość otwierałoby poparcie przez partie wspierające rząd Jana Olszewskiego projektu ustawy o Restytucji Niepodległości zgłoszonego przez KPN. Trudno zaś mieć pretensje do autora filmu, że sejmowe wystąpienia Ujazdowskiego, Krawczuka czy Lecha Kaczyńskiego przeciwko tej ustawie przypominają Panu materiału propagandowego Michnikowszyzny.

Przypomnę w tym miejscu trafny tekst Romualda Szeremietiewa (do którego zwraca się Pan na swym blogu) zatytułowany "Memento". Aby nie być posądzonym o wyrywanie fragmentów z kontekstu przytaczam ten tekst w całości. Tekst opublikowany został w Internecie w roku 2008.

[quote]W „Naszym Dzienniku” przeczytałem wywiad z Antonim Macierewiczem przedstawiającym jak obecny rząd PO-PSL niszczy jego dokonania w reformowaniu służb tajnych. Macierewicz wiele razy podnosił jakim błędem był brak rozliczenia komunistów po 1989 r. Jakiś czas temu, gdy PiS był u władzy obchodzono rocznicę „nocy teczkowej” z czerwca 1992 r., gdy w sejmie odwołano rząd premiera Jana Olszewskiego – byłem ministrem w tym rządzie - na obchody mnie nie zaproszono jako oskarżonego o korupcję w MON, co rozumiem. Generalnie środowisko polityczne rządzące Polską w latach 2005-07 uważa, że brak rozliczenia komuny to ciężkie zaniedbanie.

W grudniu 1991 r. klub parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej wniósł pod obrady projekt ustawy o restytucji niepodległości (13 punkt porządku dziennego: Pierwsze czytanie , druk nr 15). W dyskusji poseł Kazimierz Michał Ujazdowski występujący w imieniu Unii Demokratycznej (był wówczas członkiem UD) mówił:„Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W chwili obecnej Polska jest krajem niepodległym .... Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby w trybie ustawowym potwierdzić odzyskanie niepodległości, potwierdzić, a nie restytuować, bo w trybie ustawowym nie odzyskuje się niepodległości.” ...Projekt Konfederacji Polski Niepodległej mówi o przestępstwach związanych z funkcjonowaniem systemu komunistycznego. ... Unia Demokratyczna opowiada się za tym, aby sprawcy tych przestępstw podlegali indywidualnej odpowiedzialności na zasadach przewidzianych w kodeksie karnym. Natomiast jesteśmy zdecydowanie przeciwni tym wszystkim zabiegom dokonywanym na przepisach prawno karnych, zabiegom przeczącym standardom prawno karnym i wymogom prawa międzynarodowego, które oznaczają przesunięcie terminu przedawnienia w stosunku do paru przestępstw, rozszerzenie kategorii przestępstw, których nie obejmują mechanizmy instytucji przedawnienia. ...Projekt Konfederacji Polski Niepodległej proponuje zasadę powszechnej weryfikacji. Owa powszechna weryfikacja ma się odnosić nie tylko do osób zatrudnionych w organach bezpieczeństwa, ale także do sędziów, prokuratorów, a nawet adwokatów.... Unia Demokratyczna nie zgadza się z tą zasadą ... Nie wiadomo też, dlaczego projekt KPN zmierza do przeprowadzania weryfikacji sędziów. Sądownictwo polskie w ciągu ostatnich 2 lat uległo zasadniczym zmianom. Znam bardzo wielu sędziów w moim wieku, sędziów młodych, którzy nie mogą w żaden sposób ponosić odpowiedzialności za system komunistyczny. Zresztą złem nie była i nie jest przynależność do korporacji sędziowskiej. Problemem sądownictwa jest obecność w nim dosłownie kilkudziesięciu sędziów, którzy sprzeniewierzyli się zasadzie niezawisłości. Problemu tego nie można jednak rozstrzygać na zasadzie niezgodnej z rządami prawa, na zasadzie decyzji politycznej, decyzji weryfikacyjnej. Problem ten można rozwiązać na gruncie nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych.

Po Ujazdowskim w imieniu klubu PC przemawiał Jarosław Kaczyński [tu jest pomyłka - w imieniu klubu PC przemawiał Lech Kaczyński; Bohun]. Odrzucił projekt ustawy. Powiedział: „Podzielamy tutaj opinie wyrażone w szczególności przez przedstawicieli: Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna...”.

Po zakończeniu wystąpień klubowych wicemarszałek Andrzej Kern zarządził głosowanie i ogłosił wynik: „Stwierdzam, że 207 głosami przeciwko 77, przy 36 posłach wstrzymujących się od głosowania, Sejm odrzucił projekt ustawy.”

Za odrzuceniem projektu ustawy w pierwszym czytaniu, czyli bez przekazania projektu do komisji głosowały kluby Unii Demokratycznej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Klubu Liberalno-Demokratycznego, Klubu ˝Solidarność Pracy˝, Klubu ˝Chrześcijańska Demokracja˝, Unii Polityki Realnej, Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Wśród posłów odrzucających projekt ustawy byli nie tylko Kaczyński i Ujazdowski, także Antoni Macierewicz (ZChN) i Jan Olszewski (PC).

Za dalszym procedowaniem, przekazaniem projektu do komisji głosowały kluby KPN, PSL ˝Solidarność˝, Klubu Parlamentarnego NSZZ ˝Solidarność˝, Partii ˝X˝.

Mądry Polak po szkodzie jest takie powiedzenie. W przypadku ustawy o restytucji niepodległości nasz Polak chyba nawet do dziś nie wie, że kiedy miał okazję rozliczyć komunę, to tego nie zrobił.[/quote]

Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50674

Jeżeli pańska ocena filmu oraz wydarzeń przedstawionych w tymże filmie i rzeczywiste wydarzenia, są artykułowane po przeczytaniu i analizie "memoriału", to ma pan przecież prawo do każdej własnej diagnozy.
Dla mnie KPN z Moczulskim, był zaplanowanym tworem, którego celem była pomoc w realizacji "projektu" zmiany ustroju bez utraty władzy przez komunistów. Oczywiście członkowie tej organizacji działali w dobrej wierze, odważni i pełni wiary w słuszna walkę. Pan chcialby, bym cytował panu z "memoriału", pewne treści wnikliwy czytelnik czyta między wierszami. Ja podejmując ten temat nikogo nie oskarżam, pragnę jedynie dociec prawdy oraz intencji uczestników. Rozumiem, że im samym trudno na taka ocenę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#50683

Sformułował Pan poważne oskarżenia i nie przedstawił na to żadnych dowodów, twierdząc, że wyczytał Pan to "między wierszami.

Nie można tak robić.

Dawniej nazywano to oszczerstwem a Kodeks Boziewicza uważał takie czyny za wykluczające z grona osób posiadających zdolność honorową.

Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50753

Pan cały czas wciąga mnie w polemikę, której panu nie odmawiam i pan imputuje mi bym ja jakiekolwiek komukolwiek rzucał oskarżenia.Pan Wyszkowski nie zdjał jeszcze ze swojej strony oświadczenia dotyczącego filmu, pan Szeremietiew zapowiedział(powyżej w komentarzu) złożenie takiego oswiadczenia. Wciąż panu powtarzam, że jest to moja próba wyjaśnienia okolicznosci i przyczyn znanych wydarzeń, bez oskarżania kogokolwiek. Jest to moja wolna ocena w otwartej dyskusji. Jeśli chodzi o kwestie honorowe to ja inaczej rozumiem ten kodeks, przede wszystkim nie knebluje ust, nie zabrania on dyskusji czy dociekań. Pan, równiez na tym portalu ma prawo przedstawić własne zdanie na temat filmu, nie musi pan starać się być tylko moim cenzorem. Poniżej proponuję panu cytat z "Memoriału" który znajduje się w pukt.8 odn.3 i 4, są tam według mnie oczywiście, treści świadczące o tym, że władze przyjęły propozycje Moczulskiego, dowodzi tego późniejsze postepowanie władz wobec opozycji. Jest to tylko fragment, niejako instruktaż działania wobec opozycji jak i forma kontaktu.

3. Zarówno ze strony władz, jak ośrodków niezależnej myśli i aktywności, zwłaszcza tych, które przybierają postać grup opozycyjnych,, winien być wysunięty postulat konstruktywności. Chodzi o konstruktywność zgłaszanych programów i postulatów, bowiem sama negacja do niczego nie może prowadzić- ale chodzi też o konstruktywność wzajemnej krytyki. Mówiąc o konstruktywności, mam na myśli jedynie konstruktywność wyższego rzędu, a nie np. konstruktywne uwagi co do sposobu jak najlepszych realizacji dyrektyw władzy.
4. Pożyteczne będzie chyba wstrzymanie się od aktów brutalnych, np. terroru we wszystkich jego teoretycznie możliwych odmianach, od najsłabiej zarysowanego do partyzantki ulicznej, czy też innych czynów niewątpliwie kryminalnych, choćby miały być uzasadnione jakimikolwiek względami wyższymi. Oczywiście możliwe to jest tylko na zasadzie pełnej wzajemności.
Wskazać też warto, czego modus vivendi nie powinien obejmować. Przede wszystkim nie może ono zawierać jakichkolwiek gwarancji ze strony władz wobec ośrodków niezależnej myśli, w tym zwłaszcza grup opozycyjnych, dotyczących czy to ograniczenia zakresu i form walki politycznej oraz prawem dozwolonych akcji politycznych (administracyjnych i milicyjnych), wreszcie represji prawnych i sądowych, jeśli znajdują one uzasadnienie w obowiązujących ustawach i przepisach. Jakiekolwiek gwarancje władz w tym zakresie doprowadziłyby do obiektywnego zaostrzenia sytuacji politycznej i umacniały żywiołowość procesu - bowiem przez ośrodki niezależnej myśli i aktywności odczytane by zostały, w obecnych warunkach politycznych, jako prowokacja zmierzająca do podważenia ich niezależnego charakteru i sprowadzenia tych ośrodków do moralnie dwuznacznego poziomu, jaki w oczach znacznej części społeczeństwa mają - słusznie czy niesłusznie - takie organizacje, jak PAX, ChSS, czy grupa Zabłockiego. Dlatego wydaje mi się też, że niesłuszne byłoby ustalenie modus vivendi na drodze bezpośrednich porozumień, zwłaszcza, że istnieje wystarczająca ilość form i metod pośrednich.

Nie dotykam tutaj kwestii dobrych czy złych intencji pana Maczulskiego. Miał prawo uważać, że jest to jego taktyka sprowokowania władzy do pewnej gry. Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#50782

Sądzę, że nie rozumie Pan słowa "cenzura".

Cenzurą jest np. postępowanie obecnych władz TVP, które nie dopuszczają do emisji filmu "Pod prąd", gdyż nie zgadzają się z jego wymową.

Natomiast moje postępowanie to "polemika".

Więc polemizując z Pana interpretacją "Memoriału" nie znajduję w cytacie, który Pan przytoczył uzasadnienia dla Pańskich radykalnych tez.

Memoriał był dokumentem jawnym dla opozycji, ale adresowanym do władz (dlatego napisany został specyficznym językiem).

Memoriał zawierał analizę sytuacji w Polsce i miał uświadomić władzom komunistycznym nieuchronność pewnego procesu politycznego - klęski systemu komunistycznego w Polsce i zbudowania niepodległego państwa.

Podobną treść zawierała "Rewolucja bez rewolucji" z 1979 roku, będąca nieoficjalnym programem KPN (napisana już jednak innym językiem, gdyż adresowana do innego odbiorcy).

Memoriał zawierał ponadto ofertę skierowaną do władz, która sprowadzała się do tego, aby władze tolerowały oba nurty opozycji politycznej w Polsce (tj. istniejący już KOR i mający wkrótce się ujawnić nurt niepodległościowy - ROPCiO a potem KPN). Przez tolerowanie autor rozumiał nie brak represji, ale rezygnację z fizycznego unicestwienia przywódców tej opozycji (co jest expressis verbis zawarte w cytacie, który Pan przytoczył). Przyjęcie tej oferty przez władze wynikało z nieuchronności procesów historycznych, które w Memoriale przedstawiono i które stopniowo się zmaterializowały w ciągu kilkunastu lat.

Był więc Memoriał propozycją określenia zasad walki politycznej między władzą a opozycją. Walka ta zakończyła się (zgodnie z analizą przedstawioną w Memoriale) klęską władz komunistycznych i odzyskaniem niepodległości przez Polskę.

Pozdrawiam

Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50796

Szanowny autorze,

"Memoriał" jest obszernym tekstem, więc trudno się dziwić, że jego przeczytanie i zrozumienie może sprawiać pewien kłopot. Czy zechciałby jednak Pan zacytować fragmenty "Memoriału", które uzasadniałyby Pańskie wnioski przytoczone niżej?

[quote]wychodzi z ofertą, zmian tzn. oczekuje zgody na najwyższym szczeblu, nawet w Moskwie na powstanie kontrolowanej opozycji, która za cichym przyzwoleniem wladz i bez wtrącania się sił zewnętrznych, pozwoli na utworzenie dwutorowej opozycji. Jedna umiarkowana, druga radykalna. Dzialalnośc tych dwutorowych kierunków ma byc traktowane przez wladze po staremu tzn.aresztowania przesluchania i stopniowe i zaplanowane ustępstwa, druga bardziej radykalna, ma wywolywac napięcia spoleczne, i wobec tej grupy maja być równiez radykalne reakcje. Wszystkie te dzialania nakierowane maja byc na zmianę istniejacego ustroju bez utraty wladzy.[/quote]

Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50648

Proszę wybaczyć, że nie będę wpływał na pańską ocenę "memoriału", ponieważ nie chciałbym być uczestnikiem jakiejkolwiek manipulacji. wszystko co ja piszę na ten temat jest wyłącznie moją interpretacją. Sam pan musi dojść do własnych wniosków w tej sprawie. Dla mnie ten materiał był odpowiedzią na wiele pytań.

Vote up!
0
Vote down!
0
#50655

Trudno, nie porozmawiamy o "Memoriale". Ograniczę się więc jedynie do zwrócenia uwagi na częsty błąd przy interpretowaniu tekstów historycznych. Jest to prezentyzm, polegający na ocenie zdarzeń, faktów, poglądów i ocen z przeszłości ze współczesnej perspektywy.

"Memoriał" został napisany w grudniu 1976 roku w określonej sytuacji historycznej i był adresowany do władz PZPR. Jego kopie otrzymali także przywódcy opozycji z KOR. W 1977 roku tekst został opublikowany przez wydawnictwo podziemne.

W roku 1983 Antoni Macierewicz opublikował w "Głosie" obszerny tekst, w którym proponował porozumienie "Solidarności", Kościoła oraz ... komunistycznego wojska. Tekst jest dostępny w Internecie - http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=003083043001 .Czy na podstawie tego tekstu komukolwiek przyszłoby do głowy wysnuć wniosek, że Macierewicz złożył ofertę współpracy Jaruzelskiemu a może nawet Moskwie i że godził się na swój udział w koncesjonowanej opozycji oraz na swoją współpracę z wojskowymi służbami informacyjnymi?

Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50687

Gdyby propozycja Maciarewicza wtedy zaczęła być realizowana to tak, ale do tego nie doszło. Inaczej stało się wcześniej z propozycją w "memoriale"

Vote up!
0
Vote down!
0
#50704

Idąc Pana tokiem rozumowania propozycja Macierewicza została zrealizowana przy Okrągłym Stole. :)
Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50794

Pan ma już swoją wersję ja swoją i niech tak zostanie, ponieważ nie doczytał pan(nie zrozumiał tak jak ja)sensu tego cytatu zwłaszcza ostatniego zdania. Zarzucając mi sprawy honorowe, przekroczył pan zasadę polemiki i stanął pan jednocześnie w obronie filmu, bez żadnych własnych dowodów w jego obronie. Mam wrażenie, że wiem czyje interesy mógłby pan reprezentować i jak to bywa z poglądami politycznymi, obaj mamy je zupełnie przeciwne. Rozumiem również, że pańskie rozumienie "memoriału" musi być poprawne politycznie a moje należy do kategorii"inne". Wspominając Boziewicza oznacza, że był pan gotów stanąć na ubitej ziemi w nieswojej i niepewnej sprawie. Łatwo to panu przyszło w labiryńcie sieci. Proponuję by pan udowadniał uczciwość tego filmu na swoim blogu bez cenzury, wiem doskonale co to jest.

Vote up!
0
Vote down!
0
#50816

Napisał Pan:
[quote]Dla mnie KPN z Moczulskim, był zaplanowanym tworem, którego celem była pomoc w realizacji "projektu" zmiany ustroju bez utraty władzy przez komunistów.[/quote]
To poważny zarzut, który należy udowodnić. Cytowany przez Pana "Memoriał" nie daje podstaw dla takiego zarzutu.

Podobnie jest z filmem "Pod prąd". Nikt nie udowodnił, że jest to film nierzetelny. Krzysztof Wyszkowski ze swoich zarzutów się wycofał, inni krytycy nie przedstawili żadnych dowodów.

Kończę i pozdrawiam
Bohun

Vote up!
0
Vote down!
0

Bohun

#50877

Proponuję, by pan panie Bohun, wycofał się jednak bez formułowania wobec mnie zarzutów, wykorzystując (jak Gawlikowski w filmie),fragmentów moich określeń, które w dalszej części oddzielają intencje członków KPN od planów "projektu". Natomiast rola Moczulskiego, nigdy nie będzie mogła byc wyjaśniona, ponieważ, są dwa punkty widzenia na jego działalność i intencje pozostaną tajemnicą. To sprawa na osobną polemikę. Ja używając słów "jak dla mnie" czy "moim zdaniem" oznacza, że jest to wyłącznie mój pogląd, którego nikomu nie muszę udowadniać. Nie wiem z jakiego powodu powtarza pan, iż pan Wyszkowski wycofał sie z zarzutów, według mojej wiedzy, którą zdobyłem na jego stronie, wynika, że przyjął on wyjaśnienia Gawlikowskiego, ale nie wycofuje sie z tego co oświadczyl i powtórzyl zarzuty. Reasumując, zarzuty stawiane pod moim adresem, są związane wyłącznie z pana świadomością polityczną, która nie dopuszcza innego punktu widzenia i możliwości innego niż pan rozumienia teści. Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#50887