Stan wojenny miał plan B !

Obrazek użytkownika Leopold
Blog

Film "Towarzysz Generał" wywołał dyskusję o generale, który znakomicie wpisuje się w ciąg Wielkich Zdrajców (Targowiczanie, J.Marchlewski, W.Wasilewska).Kompletnie nie znany jest fakt, że Jaruzelski poważnie liczył się z fiaskiem stanu wojennego.

W latach 90-tych, w Niemczech spotkałem człowieka, który opowiedział mi swoją historię. Chciał być zawodowym wojskowym, ale go nie przyjęto z powodów rodzinnych (tata w SS). Został maszynistą kolejowym -najlepszym w całym węźle katowickim.
Przed stanem wojennym został zmobilizowany do wojska, pod strażą przewieziony do Warszawy i trzymany pod kluczem. Wyjaśniono mu zadanie – miał poprowadzić pociąg ostatnią bronioną linią przez Wrocław i Kudowę do Czech. W pociągu miało się ewakuować kierownictwo partyjno- rządowe na wypadek niepowodzenia stanu wojennego.

Nie ryzykowano powierzenia tej misji Polakowi ! Nie wybrano najkrótszej, lecz propagandowo niezręcznej trasy na wschód.

Można sobie doskonale wyobrazić sytuację, w której realizowano by plan B ; wojsko odmawia strzelania i brata się z ludem, motłoch zamiast rabowania sklepów (nie było co rabować) wiesza na latarniach drobnych aparatczyków niskiego szczebla, Związek Radziecki odmawia interwencji w „wewnętrzne sprawy suwerennego państwa”, kierownictwo partyjno- rządowe ewakuuje się do Czechosłowacji by następnie emigrować do USA i zająć się biznesem, Wałęsa wjeżdża do Belwederu na białym koniu.

Lud Warszawy wnosi na ramionach Geremka do katedry, gdzie uroczyste Te Deum i mszę dziękczynną z okazji upadku komunizmu odprawia arcybiskup Życiński. Ciosek przechodzi na stronę narodu i zostaje ambasadorem w Moskwie, Kuroń rozdaje zupę, pisarz Szczypiorski podkreśla doniosłość chwili, a Maleszka i Michnik wznoszą sie na wyżyny kunsztu publicystycznego.

 Natychmiast powstają partie polityczne- Socjaldemokracja (ci sami), opozycyjna prawicowo- konserwatywna ZChN (ci sami), chłopska PSL (ci sami) itp.

  „Przywódcy opozycji” byli już przygotowani i uwiarygodnieni. Bez „Okrągłego Stołu” efekt byłby ten sam, a interes tych, co mają interesy w Polsce, zabezpieczony.

Brak głosów

Komentarze

Prostemu kolejarzowi powiedziano, że być może, będzie wywoził za granicę "najwyższe czynniki" partyjno - wojskowe? A potem go puszczono, jak gdyby nigdy nic? To kłóci się z całym komunistycznym modus operandi. Prędzej już owego kolejarza załatwiliby "nieznani sprawcy". Podaj, proszę więcej szczegółów, bo póki co, ta historyjka nie wygląda mi na wiarygodną.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#46182

P.S. Na razie daję 5 punktów, czyli połowę w skali 1 - 10. Jak będą wiarygodne szczegóły, dam dychę ;))

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#46183

Historię tę usłyszałem kilkanaście lat temu podczas tourne teatru po Niemczech. Ciotka naszego oświetleniowca, poznanianka, wyszła za mąż za Slązaka - kolejarza, który opowiedział mi tę historię. Było to w ich prywatnym mieszkaniu w Ulm, gdzie byliśmy zaproszeni. Nie był to prosty kolejarz, lecz wysokiej klasy fachowiec. Na początku stanu wojennego dostał pozwolenie na wyjazd do "Faterlandu".
Znam tylko nazwisko tego oświetleniowca i wiem, że mieszka w Poznaniu. Może kiedyś historykom uda się to zweryfikować, co będzie trudne biorąc pod uwagę stopien wyczyszczenia archiwów.
Pozdrawiam Leopold

Vote up!
0
Vote down!
0

Leopold

#46203

W połowie lat 90-tych upajaliśmy się wolnością. Historie takie jak ta obchodziły nas nie więcej jak zeszłoroczny śnieg - traktowaliśmy je jak anegdoty, dlatego szczegóły umknęły. Świadkami opowieści było kilka osób (muzycy, tancerze). Wtedy wydawało nam się, że pokonaliśmy komunę. Trzeba było kolejnych 10 lat by zorientować się jak bardzo się myliliśmy...
Leopold

Vote up!
0
Vote down!
0

Leopold

#46209