Nie płaczę po Mazowieckim

Obrazek użytkownika Leopold
Blog

O zmarłych źle się nie mówi, ale o tym konkretnym nieboszczyku nic dobrego nie da się powiedzieć.
Dość znane są "dokonania" tego "katolickiego dziennikarza" jako "utrwalacza władzy ludowej" w latach wczesnego PRL-u. W późnym PRL-u był 3 kadencje posłem z ramienia koncesjonowanej opozycji.
Mniej znane są dokonania Mazowieckiego - eksperta Solidarności. Przypomnijmy:
1. Najważniejszy postulat strajkujących w sierpniu 1980 - powstanie niezależnej organizacji związkowej - został osiągnięty WBREW stanowisku doradców.
2. Eksperci sprzeciwiali się powołaniu ogólnopolskiej struktury związku.
3. Do statutu Solidarności usiłowali dopisać paragraf o "kierowniczej roli PZPR".
4. Mieli pomagać "prostym robotnikom" w rokowaniach z komunistami, konsekwentnie jednak działali na osłabienie związku.
Jednak najwięcej zła uczynił "nasz premier" już jako szef "pierwszego, niekomunistycznego rządu".
To wtedy dokonano niebywałego rabunku Polski określanych obecnie jako afera FOZZ.
Mazowiecki z pełną świadomością tolerował niszczenie akt SB, WSW i PZPR. Niszcząc dowody komuniści zapewnili sobie bezkarność.
Więcej niż tysiąc słów mówi o Mazowieckim ten krótki filmik z wypowiedziami świadków historii:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=GZMn--oNeKI
Oprócz Mazowieckiego jest też mowa o jego "bliźniaku" - Geremku, a także o animatorze tych marionetek.

Brak głosów