C.D. - rytualny ubój karpia
zdaniem ichtiologów ryba - więc i karp - nie odczuwa prawie (prawie nie znaczy w ogóle ) bólu.
Podobnie karp w stawie przebywa całą zimą w temp. ok. 4 st. C. Więc zimna woda - woda nie lód - nie sprawia mu cierpienia. Brak tlenu pewnie tak.
O co więc chodzi? O doprowadzenie do tego, że będziemy współczuć karpiom, ważkom, ptaszkom a już napewno nie ludziom. I nie będziemy im pomagać. I to jest cel ideologów karpia i ekologii. Mucha,robak, lecz nie człowiek.
I jeszcze jedno - ekolodzy nie zawracają sobie głowy cierpieniami rytualnie i bez znieczulenia, oszołomienia, mordowanymi i o niebo lepiej unerwionymi owieczkami, barankami, cielętami.
Nie chodzi więc o los zwierząt, a o detronizację człowieka i humanitaryzmu.
Amen
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1297 odsłon
Komentarze
......................bo
24 Grudnia, 2012 - 09:53
......................bo protest przeciwko rytualnemu ubojowi owieczek , baranków i cieląt , to byłby brutalny , bezwzględny , faszystowski antysemityzm :) . Pozdrawiam :)
TYBERIUSZ
Re: C.D. - rytualny ubój karpia
24 Grudnia, 2012 - 23:01
"Nie chodzi więc o los zwierząt, a o detronizację człowieka i humanitaryzmu."
Gdyby nie Ty, to w życiu bym na to nie wpadła.
A przecież to takie logiczne: współczując zwierzętom detronizujemy człowieka i humanitaryzm. Proste jak drut. ;-))