Donald Tusk metrem i autobusem
PAP doniosła, że:
Premier Donald Tusk zainaugurował w poniedziałek akcję, podczas której każdego dnia do końca kampanii wyborczej, będzie odwiedzał kilka miejscowości "Autobusem Tuska". Premier zapowiedział, że w wielu wyjazdach towarzyszyć mu będą ministrowie jego rządu.
Powyższy komunikat, zamieszczony na stronie Interia.pl,
http://fakty.interia.pl/fakty-dnia/news/autobus-tuska-wyrusza-w-polske,1696551,2943
udekorowany został rewelacyjnym zdjęciem z peronu warszawskiego metra (patrz wyżej) gdzie odważny wódz narodu, w damskim towarzystwie, lekceważąc wszelkie wymogi osobistej ochrony, zmierza bez jakiejkolwiek obstawy do wagonika kolei miejskiej.
Oto macie, panie i panowie, dowód nieskończonego zaufania Donalda Tuska do społeczności podróżującej warszawskim metrem, a także demonstracyjnej i zaskakującej zmiany obyczaju. W przededniu wyborów, dając przykład zaciskania pasa w trudnej sytuacji ekonomicznej kraju, premier przesiada się z rządowej limuzyny i rządowych helikopterów do wagonów miejskiej kolei podziemnej i do autobusu.
Pamiętamy, jak krótko po objęciu władzy, Tusk z Sikorskim odstawili pokazówkę, lecąc do USA samolotem rejsowym, zamiast rządowym. Więcej było z tym kłopotu, bałaganu i pośmiewiska, niż realnej korzyści. I znowu taka marna, populistyczna pokazówka.
Jak już, to na całość, panie premierze! Na zdrowie wyszłoby panu również, gdyby do domu na weekendy nie latał pan samolotem, a pedałował na rowerze.
PS. Starannie oglądałem zdjęcie na peronie metra i mam mieszane uczucia. Wygląda na zmontowane w Photoshopie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2558 odsłon
Komentarze
Pic na wodę-fotomontaż
19 Września, 2011 - 12:35
Kolejna ściema ryżego.Nie ma danych EXIF,czyli fotomontaż dla przygłupów.Dycha.
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Brak danych w exif nie oznacza automatycznie fotomontażu
19 Września, 2011 - 14:13
Nie każdy program zachowuje metadane.
Co oczywiście w żaden sposób nie ujmuje żałosnemu hucpiarstwu, o którym pisze Jerzy.
Władza sobie przypomniała o uciechach prostego ludu i zstąpiła ze szczytów w podziemia tubylców - nieeesaaamowiteee.
Swój chłop.
Trzeba przyznać, że naszemu premieru jest całkiem do twarzy na tle sowieckich wagoników. Taki kawałek Rosji w Warszawie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: Donald Tusk metrem i autobusem
19 Września, 2011 - 14:10
Bardzo odważny ten Tusku, podziwiam... No ale niepełnosprawnych się nie kopie. A i cukierków mu nie brakuje dla biednych, ukrytych w kamizelce kuloodpornej. A tak w ogóle to chyba ściema z fotomontażem.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Re: Donald Tusk metrem i autobusem
19 Września, 2011 - 15:07
Na tym zdjęciu nie widać ludzi w metrze,widać wszystkich wywalili,aby Tuskowi ktoś nie powiedział,panie,Tusk
pana czas dobieg końca,przyjdzie czas rozliczenia za cztery lata niszczenia Polski,widać w PO lubią takie kameralne scenki,Sekuła też przemawiał do pustej sali komisyjnej
daje 10, pozdrawiam
Re: Re: Re: Donald Tusk metrem i autobusem
19 Września, 2011 - 19:57
Żle się wyraziłam, mam na myśli , że to zdjęcie to ściema i zwykły fotomontaż. Slepy zauważyłby różnicę między atmosferą jaka otacza przemówienia JK a tzw. przemówieniami bolszewickiej cioty. Ten matoł gada sam do siebie a na wycieczce autokarowej po Polsce ucieka od wścibskich i niewygodnych pytań szarego plebsu , tłumacząc że "jest psychicznie na to przygotowany". Ciekawam czy jak wyleci na zbity ryj z rządu to czy Merkel da mu buzi- buzi na plaży a Putin uściśnie z nim misia...chyba białego.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Donald zrób zieloną kartę
19 Września, 2011 - 14:30
Pozdrawiam PS
Panie Jerzy ...
19 Września, 2011 - 15:24
ten kliniczny cham, nawet idąc z płcią przeciwną, macha łapami jak wiatrakami. Piszę płcią, bo istota jakoś zupełnie niepociągająca. Sexapeel równy zeru!. A machanie łapami, zwane też gestykulacją, jest bardzo źle widziane wśród starej inteligencji...To takie plebejskie!. Co do Tuskowego pedałowania, polecam rower, pod tytułem Graś!...Pozdrawiam W.S.C.
Biegnij, Forest, biegnij!
19 Września, 2011 - 18:01
Ledwie zaczął już się zmęczył:
Re: Biegnij, Forest, biegnij!
19 Września, 2011 - 20:04
A nie łaska opierniczyc kanapkę albo bułkę z kefirkiem? Przecież chyba w tym jego pekasie można coś skąsac . Pewnie musiał wysiąśc i dyskretnie poprukac sobie.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Pierwsze skojarzenie po spojrzeniu na zdjęcie
19 Września, 2011 - 19:19
"cholera, fotoszop!", później przeczytałem artykuł i Autor podziela moje pomyślunki więc coś w tym chyba jest ;) A nie zdziwiłbym się gdyby okazało się prawdą.
Re: Donald Tusk metrem i autobusem
23 Września, 2011 - 06:52
Jak w rzeczywistości podróżuje tuskowa ferajna donosi Rzepa:
„Tuskobus” jeździ tylko na pokaz. Politycy PO podróżują samochodem lub samolotem Opublikowane 22 września 2011 9:45, napisane przez emka 9 Polecam Już głosowałeś Musisz się zalogować 10 Roman Bosiacki , Fotorzepa Jeśli ktoś myślał, że działacze PO naprawdę jeżdżą po Polsce „Tuskobusem”, grubo się pomylił. Politycy partii rządzącej dojeżdżają samochodami, a nawet samolotami.
Oczywiście - tuż przed miejscami spotkań gwiazdy PO przesiadają się w „platformowy” autobus.
W „Gazecie Wrocławskiej” czytamy:
Choć „Tuskobus” krążył po całym regionie, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna z miasta do miasta jeździł samochodem. Dopiero w ostatniej chwili, tuż przed postojem autobusu, przesiadał się na jego pokład.
- Żeby było szybciej - przekonywał nas lekko zmieszany. I wyliczał, że dzisiaj był w Ząbkowicach Śląskich, Nowej Rudzie, Świdnicy i Polanicy, gdzie oglądał inwestycje.
To nie jedyny przypadek. Jeszcze szybszy okazał się marszałek Senatu, Bogdan Borusewicz.
Do Wrocławia przyleciał samolotem. Później oczywiście też wsiadł do autobusu i dojechał nim przed klinikę hematologii i onkologii dziecięcej przy ul. Bujwida (tu zaparkował „Tuskobus”).
Doskonale rozumiemy polityków Platformy, że wybierają inne środki transportu. Przecież podróż drogami Cezarego Grabarczyka musi być wyjątkowo męcząca, szczególnie w autobusie. Tylko po co ten cyrk?
Jerzy Zerbe